Niewiele osób decydujących się na zakup mieszkania lub domu na nowo budowanym osiedlu interesuje się tym, jaki status prawny ma osiedlowa droga dojazdowa i kto będzie obarczony obowiązkiem jej utrzymania.
Niewiele osób decydujących się na zakup mieszkania lub domu na nowo budowanym osiedlu interesuje się tym, jaki status prawny ma osiedlowa droga dojazdowa i kto będzie obarczony obowiązkiem jej utrzymania – informuje „Rzeczpospolita”. Jednakże problemy zaczynają się, kiedy okazuje się, że droga wymaga remontu. Kto właściwie ma ponosić koszty takiej operacji i jak ją zorganizować?W świetle przepisów, jak czytamy w dzienniku, najczęściej taka droga jest odrębną nieruchomością i ma własną księgę wieczystą, do której wpisani są wszyscy jej współwłaściciele. Stosuje się więc do niej przepisy kodeksu cywilnego o współwłasności. Oznacza to, że wszyscy współwłaściciele mają prawo nią zarządzać. Powinni też jednomyślnie podejmować decyzje dotyczące kosztów utrzymania drogi oraz chodników, oświetlenia i całej infrastruktury przebiegającej pod drogą.
Najczęściej droga nie jest własnością jednej, lecz wielu wspólnot mieszkaniowych, ponieważ stoi przy niej kilka bloków czy osiedli. W związku z tym powstają trudne do przejścia kłopoty w zarządzaniu tą, jakże ważną, nieruchomością.
– Jest tylko jedno wyjście – mówi w rozmowie z dziennikiem Aleksander Snarski, prawnik z Polskiego Stowarzyszenia Zarządców Nieruchomości. – Wspólnoty mieszkaniowe albo właściciele domów jednorodzinnych powinni zawrzeć w formie pisemnej porozumienie o zasadach wzajemnych rozliczeń z tytułu utrzymania drogi oraz towarzyszącej jej infrastruktury. W praktyce jest to bardzo trudne.
Niejednokrotnie najlepszym wyjściem jest przekazanie takiej drogi miastu, jednak muszą się na to zgodzić się wszyscy współwłaściciele – czytamy.
Źródło: „Rzeczpospolita” 22.11.2007 r. | 2007-11-22
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Wiadomości
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)