Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Artykuły Artykuły

Domy inne niż wszystkie - niestandardowe pomysły (cz. II)

Architekci mierzą się z próbą pogodzenia interesujących wizji z praktycznymi aspektami.
Architekci mierzą się z próbą pogodzenia interesujących wizji z praktycznymi aspektami.

Nietypowe rozwiązania architektoniczne w budownictwie mieszkaniowym udowadniają, że w niestandardowym domu można mieszkać tradycyjnie.

Wspólczena architektura – funkcjonalność w oryginalnym opakowaniu

Prezentowane budowle są potwierdzeniem tego, iż w oryginalnej bryle można stworzyć funkcjonalną przestrzeń, wyposażoną w niezbędne do codziennego życia przedmioty. Współczesna architektura bowiem potrafi łączyć to, co wydawałoby się jedynie wytworem wyobraźni niemożliwym do zrealizowania – z tym, z czego trudno byłoby zrezygnować, urządzając mieszkanie.

Przystępując do pracy nad projektem, architekci muszą zmierzyć się z próbą pogodzenia interesujących wizji z praktycznymi aspektami (wygodą codziennego użytkowania i funkcjonalnością). Asymetria, minimalizm i ekologia – spoiwo tych trzech pojęć stanowią dzisiejsze trendy w budownictwie. Budynki mają wyróżniać się ciekawą formą, a jednocześnie ograniczać się do minimum pod względem wystroju wnętrz i dekoracyjnymi detalami fasady. Dodatkowo cały projekt powinien nadążać za aktualnymi trendami związanymi z ochroną środowiska – stąd w nowoczesnym budownictwie tyle nawiązań do przyrody i naturalnych materiałów budowlanych, jak np. drewno tak często pojawiające się jako motyw przewodni elewacji.

 

Dom typOwy, fot. Mariusz Czechowicz


Dom TypOwy, choć nietypowy

Jak zaprojektować dom, kiedy kształt działki i jej zagospodarowanie oraz otoczenie nie są jeszcze sprecyzowane? Stworzenie projektu uniwersalnego, czyli takiego, który będzie można wkomponować w dowolną przestrzeń i dopasuje się zarówno do potrzeb jego mieszkańców, jak i walorów estetycznych miejsca, w jakim się pojawi, wydaje się praktycznie niemożliwe. Jedynym słusznym rozwiązaniem tak problematycznej kwestii może być projekt domu na planie koła. Dom przypominający walec można dowolnie modyfikować, manewrując jego wysokością, średnicą czy kształtem dachu, a przez to nie ma scenerii, do jakiej by nie pasował. W okrągłym budynku łatwiej zaplanować rozkład pomieszczeń, więc dostosowanie układu przestrzennego do oczekiwań klienta jest stosunkowo proste.

Projektując ten nietypowy obiekt, Robert Konieczny zadbał o to, by zrealizować ekologiczne założenia, zgodne z naturalnym środowiskiem. Dlatego też do wzniesienia budowli wykorzystano materiały jak najbardziej naturalne. Konstrukcję tworzą drewniane prefabrykaty, czyli gotowe elementy fabryczne, łączone podczas budowy. Takie rozwiązanie służy nie tylko ekologii, ale przede wszystkim pozwala zmniejszyć nakłady finansowe, jakie ponosi się podczas tradycyjnej budowy, a co najważniejsze – nie obniża to jakości. Warto dodać, iż dom to obiekt pasywny. Wszystko za sprawą oparcia konstrukcji na formie koła, rezygnacji z mostków termicznych oraz montażu nowoczesnych instalacji, wykorzystujących odnawialne źródła energii. Ponadto obiekt cechuje wysoka izolacja cieplna. Zastosowane technologie pomagają zminimalizować zużycie energii podczas eksploatacji, co sprawia, że zapotrzebowanie na energię w domach pasywnych jest zdecydowanie mniejsze niż w standardowych budynkach mieszkalnych.

 

Dom typOwy - makieta

 

 

W starej lampiarni

Opustoszałe obiekty poprzemysłowe stanowią idealną przestrzeń do tego, by je przekształcać w budynki mieszkalne. Dla Przemo Łukasika inspiracją projektu stała się hala dawnej lampiarni byłych Zakładów Górniczo-Hutniczych „Orzeł Biały” w Bytomiu. Projektant wykorzystał powierzchnię 200 mkw, by zaaranżować na niej pomieszczenia swojego domu jednorodzinnego. I nie wydawałoby się to niczym niezwykłym, gdyby nie fakt, że całe mieszkanie wznosi się na ok. 8 m nad ziemią, podtrzymywane przez 8 żelbetowych potężnych słupów.

Bolko Loft, bo tak nazywa się ten nietypowy dom – został zachowany w przemysłowej konwencji architektonicznej. Industrialny charakter wnętrz jest utrzymany dzięki pozostawionym w niezmienionym stylu, betonowym stropom. Ponadto konstrukcja obiektu nadal pozostała stalowa, a betonowa podłoga podkreśla surowy design. Przechadzając się po mieszkaniu, nie sposób nie zauważyć odsłoniętych instalacji, co przypomina o podstawowym przeznaczeniu tego budynku. Pierwotna forma nadal dominuje również w przypadku elewacji – zmieniono jedynie to, co było konieczne do utrzymania obiektu w stanie użytecznym.

 

Bolko Loft, fot. Daniel Chrobak, Jan Lutyk


Lofty to prawdziwy raj dla wielbicieli dużych wnętrz i osób, które dobrze czują się na nieograniczonych przestrzeniach, a dodatkowo dają pełnię możliwości aranżacyjnych. W Bolko Lofcie granicę pomieszczeń wyznaczają jedynie cienkie ściany wykonane ze szkła, co sprawia, iż odnosi się wrażenie przebywania w jednym wielkim pokoju.

Bolko Loft może służyć za przykład kreatywnej modernizacji postindustrialnego obiektu, a dawna lampiarnia nie jest jedynym poprzemysłowym budynkiem zaadaptowanym przez Przemo Łukasika – w dorobku projektanta i jego pracowni Medusa Group znajdziemy sporo prac związanych z tego typu przekształceniami architektonicznymi.

 

Bolko Loft, fot. Daniel Chrobak, Jan Lutyk

 

Dom w szczelinie

Osobliwością warszawskiej architektury jest Dom Kereta projektu Jakuba Szczęsnego, który w szczelinie pomiędzy dwiema kamienicami stworzył autonomiczny obiekt, zdatny do tego, by w nim zamieszkać. I choć sam dom, jak i wypełniające go sprzęty AGD czy meble są miniaturowych rozmiarów, wszystko spełnia swoje funkcje.Projektantowi, za pomocą tej niepowtarzalnej konstrukcji, udało się udowodnić, iż w architekturze fikcja może stać się rzeczywistością.

Render projektu Domu Kereta - przekrój, Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej 

 

W wyniku trudnej historii i jej skutków, widocznych m.in. w urbanistycznym krajobrazie, Warszawa charakteryzuje się zabudową, która nie zawsze powstawała według określonego planu. Stąd w jej pejzażu tyle pozostawionych niezagospodarowanych przestrzeni. Jeszcze do niedawna jedną z nich była szczelina między kamienicą przy ul. Żelaznej 74 a budynkiem przy ul. Chłodnej 22. Mieszczący się pomiędzy nimi Dom Kereta stanowi swoiste spoiwo dwóch epok i historyczny pomost – z jednej strony przylega do przedwojennych ścian, a z drugiej łączy się ze spółdzielczym gmachem.

 

Widok na Dom Kereta od strony ul. Żelaznej, fot. Tycjan Gniew Podskarbiński, Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej

 

Dzieło Jakuba Szczęsnego ma rozpiętość od 92-152 cm, więc teoretycznie życie na tak wąskiej powierzchni mogłoby wydawać się nierealne, a samo mieszkanie niczym wyjęte z filmów fantasy. Praktycznie jednak pełni funkcję instalacji artystycznej, która może być domem. Jako pracownię i tymczasowe mieszkanie użytkuje ją Etgar Keret – izraelski pisarza polskiego pochodzenia. Ten oryginalny dom na Woli to również miejsce spotkań artystów i intelektualistów, którzy sami będą mogli przekonać się, jak się żyje i tworzy w tak nietypowej przestrzeni.

 

 

Dom Kereta, fot. Bartek Warzecha, Fundacja Polskiej Sztuki Nowoczesnej 

 

 

 Przeczytaj także: Domy inne niż wszystkie - niestandardowe pomysły (cz.I)

 

Źródło: KRN.pl | 2020-09-15

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

powrót do listy artykułów

Komentarze (0)

Pokaż wszystkie komentarze (0)

 

 

Deweloperzy

);