Millenium Bank musi wypłacić frankowiczowi ponad 100 tys. zł rekompensaty.
Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał bankowi Millenium Bank wypłacenie na rzecz kredytobiorcy ok. 100 tys. zł za straty, które klient poniósł w wyniku źle skonstruowanej umowy o kredyt frankowy. Jest to pierwsza tak duża rekompensata zasądzona w sprawach dotyczących roszczeń frankowiczów – poinformowało Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu.
Na korzyść kredytobiorcy przemawiał fakt, że umowa kredytowa została sporządzona według tego samego wzoru, który wcześniej odrzucił Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgodnie z ogłoszonym wówczas wyrokiem, bank działał na szkodę klientów, wprowadzając do umów zapisy o charakterze abuzywnym. Stanowisko to, w przedmiotowej sprawie, podtrzymał Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok nie jest prawomocny.
Równolegle do toczącego się postępowania sądowego Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu przygotowywało listę tzw. banków trujących, tj. instytucji, które udzielały kredytów frankowych. Opublikowanie takiego zestawienia ma zmobilizować klientów do zrezygnowania z usług tych banków. Lista zostanie udostępniona we wrześniu.
Źródło: KRN.pl | 2016-08-24
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (4)
double_emigrant ⋅ 31-08-2016 | 10:23
100 tys? to mało za kredyt frankowy który niegdy nie był frankowy :)
Nick ⋅ 30-08-2016 | 14:50
KAK masz rację. O sukcesie kredytobiorcy w tym starciu będzie można mówić gdy wyrok się uprawomocni ...a Bank na pewno się odwoła.
Brandon ⋅ 30-08-2016 | 10:11
Ten jednostkowy przypadek przypomina inny jednostkowy przypadek w USA kiedy klientka Mc Donalds dostał odszkodowanie 1 miliona US$ za to, że....... poparzyła się gorącą kawą.
Kak ⋅ 30-08-2016 | 09:42
Taka wiadomość była by prawdziwą rewelacją, gdyby wyrok był prawomocny. Moim zdaniem ten rzekomo poszkodowany kredytobiorca - frankowicz nie zobaczy ani grosza, chyba że się mylę. Wiadomo kto rządzi naszym Krajem i nie tylko naszym. Jedynie Irlandii udało się wyrwać z pod tych rządów, ale to inna bajka.