Zdaniem pośredników, ceny terenów pod zabudowę jednorodzinną będą rosły rocznie średnio o około 10 proc.
Ostatnio pojawia się sporo nowych ofert w peryferyjnych dzielnicach i osiedlach miast. Są to jednak głównie duże tereny, około 1 hektara, odrolnione, które trzeba dopiero podzielić pod budownictwo jednorodzinne, co wymaga czasu i trudu. Dlatego ich właściciele nie kwapią się do tego specjalnie, wolą sprzedać taniej całość deweloperowi. Również dlatego, że jeśli podzieli się teren na małe place, to już przy sprzedaży drugiego z nich urzędy skarbowe często zaczynają traktować właściciela jak przedsiębiorcę i domagają się od niego podatku.
Zwykle stawka za metr kwadratowy ziemi zależy od uzbrojenia. Najlepiej, gdy media są już doprowadzone. Najważniejsza jest energia elektryczna. Z brakiem wodociągu, gazociągu lub kanalizacji można sobie poradzić, kopiąc studnię, instalując zbiornik z gazem oraz budując szambo. Nadal utrudnieniem dla sprawnego obrotu działkami jest częsty brak aktualnych planów zagospodarowania przestrzennego. Zdaniem pośredników, ceny terenów pod zabudowę jednorodzinną będą rosły rocznie średnio o około 10 proc.
Źródło: „Rzeczpospolita" 06.03.2006 | 2006-03-07
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)