W ostatnim półroczu cena metra nowego mieszkania spadła o kilkaset złotych w Krakowie, Trójmieście czy we Wrocławiu. Nawet jeśli w którymś z miast ceny rosły, to i tak dużo wolniej niż w 2006 r.
W ostatnim półroczu cena metra nowego mieszkania spadła o kilkaset złotych w Krakowie, Trójmieście czy we Wrocławiu. Nawet jeśli w którymś z miast ceny rosły, to i tak dużo wolniej niż w 2006 r. – pisze „Rzeczpospolita”.Jak czytamy dalej, podaż mieszkań w latach 2008 – 2009 będzie przewyższać popyt. Z tego powodu w ciągu dwóch lat można się spodziewać uspokojenia cen. Po 2009 roku ceny mieszkań znowu zaczną rosnąć nawet o kilkanaście procent rocznie. Zdolności kredytowe coraz większej grupy klientów dogonią ceny. Zwiększy się sprzedaż, co wpłynie na podwyżki.
W krótszym czasie wiele zależeć będzie od tego, jak zachowają się inwestorzy. Jeśli szybko zaczną wyprzedawać kupione ostatnio mieszkania, ceny na rynku wtórnym spadną – prognozują analitycy. Dysproporcja między rynkiem wtórnym a pierwotnym nie utrzyma się długo. Zatem w wielu miejscach spadać będą także ceny nowych mieszkań.
Według gazety ponownego uspokojenia cen nowych mieszkań możemy się spodziewać dopiero w latach 2012 – 2014 wraz z końcem wyżu demograficznego. Nie musi to jednak oznaczać spadku popytu. Wraz ze wzrostem zamożności Polaków, klienci będą przenosić się do nowszych i większych lokali. Dzięki temu zainteresowanie rynkiem pierwotnym może się ustabilizować na poziomie 200 tys. lokali rocznie (licząc wraz z budownictwem indywidualnym) – dodaje „Rzeczpospolita”.
Źródło: „Rzeczpospolita” 07.11.2007 | 2007-11-08
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)