Tych, którzy chcą w tym roku budować domy, czeka prawdziwy koszmar. Nie dość, że już teraz brakuje niektórych materiałów, to na dodatek nie sposób przewidzieć, ile pieniędzy pochłonie inwestycja, bo ceny rosną z tygodnia na tydzień. Cegły mogą podrożeć nawet o 100 proc.!
Na kłopoty z zaopatrzeniem mniej lub bardziej oficjalnie skarży się wiele sklepów – czytamy. Przede wszystkim brakuje materiałów do budowy ścian: cegieł i bloczków, wełny mineralnej do ocieplania, płyt gipsowo-kartonowych oraz stali. Przez wszystkie przypadki sprzedawcy i producenci odmieniają za to słowo „opóźnienie”.
Materiałów brakuje co najmniej z dwóch powodów – twierdzi „Gazeta”. Po pierwsze – mocno wzrósł popyt. Rodacy rzucili się do budowania domów jednorodzinnych, bo ich postawienie jest – na razie – dużo tańsze niż kupno mieszkania. (...) Po drugie – brak materiałów to efekt ciepłej zimy, która sprawiła, że sezon budowlany trwa właściwie nieprzerwanie. – Zwykle zimą robiliśmy zapasy, ale w tym roku wszystko, co wyprodukujemy, trafia od razu na place budów – wyjaśnia w rozmowie z „Gazetą” Monika Rustecka z Xelli.
Niestety – czytamy dalej – szybko rosnące ceny materiałów budowlanych to niejedyne zmartwienie inwestorów. Muszą się liczyć także z szybko drożejącą robocizną. To efekt niedoboru fachowców, bo ci masowo wyjeżdżają na Zachód. Ci, którzy zostali, kalendarz zleceń mają już wypełniony.
Czytaj więcej w „Gazecie Wyborczej".
Źródło: Marek Wielgo, Piotr Miączyński, „Gazeta Wyborcza”, 20.03.2007 | 2007-03-22
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)