Deweloperzy oraz ich klienci będą musieli zawierać umowy przedwstępne w formie aktu notarialnego. Ma to ukrócić nieprawidłowości w obrocie mieszkaniami.
Deweloperzy oraz ich klienci będą musieli zawierać umowy przedwstępne w formie aktu notarialnego – podaje „Rzeczpospolita”. Ma to ukrócić nieprawidłowości w obrocie mieszkaniami.Ministerstwo Infrastruktury poważnie rozważa, czy kontynuować pracę nad projektem ustawy o ochronie nabywców w umowach z podmiotami profesjonalnymi. To pomysł poprzedniego rządu. Nie został urzeczywistniony, bo kadencja Sejmu była krótsza. W opinii wiceministra infrastruktury Piotra Stycznia nowe przepisy dałyby kupującym mieszkania poczucie bezpieczeństwa i gwarancję, że otrzymają klucze do własnego lokalu – czytamy dalej.
W tej chwili deweloperzy, zanim wybudują lokal, zawierają z klientami dwa rodzaje umów: zobowiązujące i przedwstępne. Te pierwsze muszą mieć formę aktu notarialnego, inaczej są nieważne – przypomina dziennik. W takiej umowie przedsiębiorca zobowiązuje się wybudować lokal i przenieść na kupującego jego własność. Deweloper musi być właścicielem (użytkownikiem wieczystym) gruntu oraz posiadać ostateczne pozwolenie na budowę, a roszczenie kupującego ma być wpisane do księgi wieczystej nieruchomości gruntowej, na której stawiany jest budynek. Na podstawie takiej umowy można również udać się do sądu z żądaniem przeniesienia własności lokalu. Z tych powodów deweloperzy wolą zwykłe pisemne umowy przedwstępne zawierane na podstawie art. 389 kodeksu cywilnego, zobowiązujące jedynie do zawarcia kolejnej umowy, tym razem przenoszącej własność lokalu. Gdyby pomysł ministra infrastruktury został wcielony w życie, to umowy przedwstępne, podobnie jak zobowiązujące, byłyby zawierane w formie notarialnej, która jest dużo bardziej bezpieczna.
Źródło: „Rzeczpospolita” 29.01.2008 | 2008-01-29
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Wiadomości
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)