Jeden z najważniejszych przykładów powojennego modernizmu może stracić swój charakterystyczny wygląd.
Jeden z najważniejszych przykładów powojennego modernizmu może stracić swój charakterystyczny wygląd – czytamy w „Dzienniku Polskim”. Budynek sądu okręgowego w Krakowie nazywany jest „żyletkowcem” z powodu wystających z elewacji detali.
Ten dziesięciopiętrowy biurowiec został wykonany z elementów prefabrykowanych, które swym wyglądem przypominają gigantyczne żyletki. Zaprojektowany w latach 60. ubiegłego wieku przez Marię i Jerzego Chromowskich, parę krakowskich architektów, budynek wpisał się w historię architektury – podkreśla gazeta.
Budynek sądu przy ul. Przy Rondzie jest najważniejszym przykładem takiej architektury w mieście. Teraz „żyletkowiec” może stracić swój oryginalny wygląd, ponieważ planowane jest ocieplenie budynku i w związku z tym charakterystyczne elementy elewacji mają zniknąć. W obronie „żyletek” wystąpili Członkowie Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.
Źródło: „Dziennik Polski” 2.02.2010 | 2010-02-03
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)