Mieszkań, których się nie da sprzedać, właściwie na rynku nie ma. Ale niektóre na chętnych czekają miesiącami. Najtrudniej znaleźć nabywców lokali przy głośnych arteriach. Klienci chętnie wybierają zaś te zdewastowane, bo są sporo tańsze.
Jeśli chodzi o działki - czytamy - to najtrudniej sprzedaje się działki wąskie. Mając grunt o szerokości 8 metrów, można tylko liczyć, że kupi go sąsiad, żeby powiększyć swoją posesję. Na wszystko są jednak amatorzy - nawet na działki w otulinie parków krajobrazowych, na których nie można budować. Ale na takiego klienta trzeba czekać nawet miesiącami.
Źródło: "Rzeczpospolita", 30.04.2007 | 2007-05-01
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)