Zmiany w procedurze podziału gruntów nie skróciły terminów oczekiwania na decyzje. Brak decyzji podziałowej jest nadal blokadą wielu inwestycji budowlanych.
Zmiany w procedurze podziału gruntów nie skróciły terminów oczekiwania na decyzje. Brak decyzji podziałowej jest nadal blokadą wielu inwestycji budowlanych. Zdaniem ekspertów przewlekłe procedury przyczyniają się także do wzrostu ceny ziemi – informuje „Gazeta Prawna”.Nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami, która weszła w życie 22 października, miała między innymi usprawnić podział nieruchomości, a przez to ułatwić rozpoczynanie inwestycji budowlanych. Zmiany w procedurze podziału gruntów nie spełniły jednak oczekiwań inwestorów i samorządowców.
Jednym z postulatów środowisk inwestycyjnych było wprowadzenie terminu, w którym wójt, burmistrz, prezydent miasta musi wydać decyzję. Niestety, propozycje te nie zostały uwzględnione – czytamy. - W procedurze podziałowej panuje biurokracja i na decyzję o podziale nieruchomości trzeba czekać nawet kilkanaście miesięcy. Najdłuższy czas oczekiwania jest w dużych gminach miejskich, co sprawia, że wiele inwestycji jest zablokowanych – powiedział gazecie Tomasz Lebiedź, członek zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Źródło: „Gazeta Prawna", 12.11.2007 | 2007-11-12
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)