Prawo wodne bez pozytywnej opinii samorządów. Wątpliwości dotyczą roszczeń inwestorów, którzy muszą rezygnować z planów budowy na terenach powodziowych.
Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego nie udało się wypracować stanowiska w sprawie projektu ustawy Prawo wodne, która ma m.in. służyć zabezpieczeniu przed zabudową terenów zagrożonych powodzią. Zastrzeżenia przedstawicieli samorządów budzi kwestia konsekwencji finansowych wynikających z roszczeń inwestorów planujących realizację projektów budowlanych, bądź tych, którzy już rozpoczęli budowę na terenach, zgodnie z Prawem wodnym objętych zakaz zabudowy.
Kolejnym rozwiązaniem wymagającym doprecyzowania jest według Związku Miast Polskich wyznaczenie organu odpowiedzialnego za finansowanie budowy wałów przeciwpowodziowych. Przedłużanie procedury opiniowania projektu ustawy – jak przekonywał przekonywał wiceminister środowiska, Stanisław Gawłowski – może mieć negatywne skutki dla zarządzania funduszami unijnymi, gdyż bez uchwalenia Prawa wodnego Polska nie może liczyć na środki finansowe rozdzielane w nowej perspektywie unijnej (ponad 10 mld zł).
Sami sobie zrobicie krzywdę, jeśli nie zaopiniujecie tego projektu. Dziś już naprawdę jesteśmy pod presją czasu – przekonywał wiceminister podczas ostatnich obrad Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
Źródło: KRN.pl | 2015-03-30
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)