„MdM”: NIK uważa, że w programie nie jest realizowany jego podstawowy cel.
Dzięki nowelizacji ustawy o nabyciu pierwszego mieszkania przez młodych ludzi, 8 sierpnia br. młodzi znów mogą składać wnioski o przyznanie dofinansowania do kredytów mieszkaniowych. Jak prognozują eksperci, odblokowane środki mogą zostać wykorzystane w przeciągu 2 dni. Tymczasem NIK uważa, że program nie spełnia swojego podstawowego celu, jakim jest zapewnienie wsparcia finansowego osobom, których nie stać na zakup własnego mieszkania.
Pomimo sygnalizowanych podczas konsultacji społecznych dotyczących legislacji zasad funkcjonowania programu, w żadnej z wprowadzanych nowelizacji nie uwzględniono kryterium dochodowego, kwalifikującego do uzyskania rządowego wsparcia. Wskutek tego beneficjentami zostawały osoby zdolne do samodzielnego zakupu mieszkania. Podczas przeprowadzanej przez NIK kontroli okazało się, że dofinansowanie otrzymywali wnioskujący, których dochody przewyższały próg nawet 20 tys. zł w skali miesiąca. Co więcej, grupę osób z pozytywnie rozpatrzonymi wnioskami o przyznanie dopłaty w większości stanowią single oraz bezdzietne małżeństwa, a ich udział w ogólnej liczbie kredytobiorców wynosi 72 proc.
Za pozytywną zmianę wdrożoną do programu NIK uważa włączenie do „MDM” nieruchomości z rynku wtórnego. Umożliwiło to nabycie mieszkań osobom, których nie było stać na zakup lokalu od dewelopera oraz mieszkańcom mniejszych miejscowości, gdzie nowe inwestycje należą do rzadkości.
Źródło: KRN.pl | 2017-08-08
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Gość ⋅ 08-08-2017 | 12:01
"Co więcej, grupę osób z pozytywnie rozpatrzonymi wnioskami o przyznanie dopłaty w większości stanowią single oraz bezdzietne małżeństwa, a ich udział w ogólnej liczbie kredytobiorców wynosi 72 proc" - to akurat należy ocenić pozytywnie, bo w małżeństwach bezdzietnych i wśród singli będących często w związkach partnerskich tkwi największy potencjach w zakresie powiększenia rodziny. Najpierw powinno się myśleć o mieszkaniu, a potem o dzieciach.