Za równowartość domu w Konstancinie pod Warszawą można kupić ich nawet kilka na północ od stolicy. I to o takim samym standardzie.
Jak czytamy w „Rzeczpospolitej", za równowartość domu w Konstancinie pod Warszawą można kupić ich nawet kilka na północ od stolicy. I to o takim samym standardzie. Podobnie jest w innych dużych miastach i ich okolicy. Jak wynika z dalszej części artykułu, bierze się to z faktu, że dla ceny domu czy mieszkania liczą się trzy rzeczy: po pierwsze - lokalizacja, po drugie - lokalizacja, po trzecie - lokalizacja. To za nią płaci nabywca. Ogromny wpływ na wysokość cen mieszkań w danym rejonie ma dostępność komunikacji miejskiej oraz łatwość dojazdu do centrum miasta. Duże znaczenie ma też po prostu moda. Przykładem dzielnicy, która w ciągu ostatnich kilkunastu lat stała się supermodna, wręcz snobistyczna, jest krakowski Kazimierz. W Warszawie podobnie dzieje się ze starą Pragą. Innym elementem podwyższającym cenę jest sąsiedztwo ładnych, nowych domów. Bliskość drogich budynków zawsze daje wrażenie dobrej okolicy. Dobra lokalizacja jest w stanie podnieść cenę porównywalnego domu nawet o 100 proc., a mieszkania o 50 - 70 proc. Dobre lokalizacje są też tworzone przez dobre inwestycje. Tam gdzie powstają dobre inwestycje, ceny sąsiednich nieruchomości bardzo często idą szybko do góry.
Źródło: „Rzeczpospolita” 03.04.2006 | 2006-04-10
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)