Właściciele działek budowlanych, którzy ich nie zabudują przez trzy-cztery lata, będą co rok płacili gminie – aż do skutku – specjalny podatek! To najnowszy pomysł ministra budownictwa Andrzeja Aumillera na odmrożenie terenów pod budownictwo.
Jak czytamy, ten „antyspekulacyjny" podatek, który miałby być wpisany do przygotowywanego przez resort budownictwa projektu nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, wynosiłby 5 proc. wartości działki. Dotyczyłby on tylko tych terenów, które zostałyby objęte gminnym planem zagospodarowania. Aumiller zastrzegł, że jeszcze nie konsultował pomysłu z Ministerstwem Finansów.
– Tego typu podatek obciążający niewykorzystywane tereny budowlane istniał w Polsce przed wojną, a i dziś można znaleźć na świecie kraje, w których on obowiązuje – mówi „Gazecie” szef Prezydium Konferencji Inwestorów Ryszard Kowalski. – Wolałbym jednak, żeby nasi urzędnicy zrezygnowali z tego pomysłu, bo stworzą przepisy, które będą obchodzone. Efektem będzie zaś wzrost kosztów obrotu działkami. (...)
Jak czytamy dalej, Aumiller poinformował też o skierowaniu do uzgodnień międzyresortowych projektu nowego prawa budowlanego. Potwierdziło się to, o czym Gazeta pisała od kilku miesięcy, że np. na budowę domu jednorodzinnego niepotrzebne będzie pozwolenie. Wystarczyć ma samo zgłoszenie do starostwa powiatowego z dołączonym projektem domu. Urzędnicy w starostwie mieliby jedynie sprawdzić, czy projekt spełnia wymogi planu zagospodarowania, np. dotyczące linii zabudowy i gabarytów budynku. Zachowane musiałyby być także odległości od działek sąsiadów. Brak reakcji urzędników przez miesiąc oznaczałby zgodę na rozpoczęcie budowy.
Więcej w „Gazecie Wyborczej".
Źródło: Marek Wielgo, „Gazeta Wyborcza”, 13.06.2007 | 2007-06-14
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)