Lokali na wynajem nie brakuje, więc studenci nie muszą się o nie bić. Ceny, w zależności od miasta, zaczynają się od 650 złotych za mieszkanie dwupokojowe. „Rzeczpospolita” zwraca uwagę na to, czego muszą się strzec właściciele.
Wrzesień to najlepszy moment dla studentów na szukanie mieszkania lub pokoju do wynajęcia – czytamy. Pośrednicy z rynku nieruchomości odradzają wynajmowanie lokali w wakacje, gdyż mało który właściciel zgodzi się na "przetrzymanie" mieszkania do października, czyli do rozpoczęcia roku akademickiego, bez żadnych opłat.
Jakie zagrożenia czyhają na właścicieli mieszkań? Jak pisze „Rzeczpospolita”, pośrednicy niemal z każdej agencji znają po kilka opowieści o praktykach najemców, które narażają właścicieli nieruchomości na straty. Dosyć często wynajmujący donoszą o przypadkach, kiedy najemca nie płaci należności, a mimo to nie chce się wyprowadzić. Właściciele mieszkań powinni też pamiętać, że nawet jeśli wynajmą mieszkanie jednemu studentowi, to może ich w lokalu mieszkać i dziesięciu.
Problemy bardzo często dotyczą też rozliczeń za rozmowy telefoniczne i korzystanie z Internetu. Dlatego pośrednicy radzą właścicielom, by wyrażali zgodę na podpisanie umowy o świadczenie usług internetowych i telekomunikacyjnych na nazwisko najemców. Wtedy najemcy sami odpowiadają za ewentualne długi.
Pośrednicy zgodnie przyznają: pisemna umowa właściciela z najemcą to absolutne minimum. To podstawa, która określa reguły i normy, jakie obowiązują obie strony i, tak naprawdę – jedyna gwarancja dla obu stron.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
Źródło: Anna Gawrońska, „Rzeczpospolita”, 11.09.2006 | 2006-09-14
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)