Podpowiadamy, która krakowska dzielnica stwarza największą szansę na zysk.
Ceny nieruchomości nieustannie idą w górę, a podwyżki nie omijają również rynku najmu. Ze względu na przeobrażenia, jakim ciągle poddawane jest miasto, wśród najemców zmieniają się trendy dotyczące zainteresowania poszczególnymi dzielnicami. Z reguły zależność ta idzie w parze z rozwojem biznesowym i powstaniem nowych miejsc pracy – jest to czynnik, który w największym stopniu przyciąga w dany rejon. Nie bez znaczenie pozostaje także powstanie nowej infrastruktury komunikacyjnej.
Patrząc na krakowskie podwórko (przedstawione dane pochodzą z raportu ronin24.pl, opracowanego na podstawie ofert poratlu KRN.pl i dotyczą średniej ceny najmu mieszkania o powierzchni 55 mkw.), można zauważyć, że mocną pozycję nadal utrzymuje Ruczaj. Od 2017 r. ceny najmu zwiększyły się aż o ponad 440 zł i dziś za wynajęcie mieszkania o powierzchni 55 mkw. trzeba zapłacić tam 2125 zł. Dogodne połączenia komunikacyjne, rozbudowana strefa biznesowa, a także uniwersytecki kampus czynią ten rejon Krakowa niezwykle pożądanym wśród osób decydujących się na zamieszkanie w stolicy Małopolski.
Stale doceniane przez najemców są również okolice Bronowic. Co prawda stawki w tej części miasta nie należą do najwyższych, bo metraż 55 mkw. jest dostępny w cenie w granicach 1917 zł, ale popyt na zlokalizowane tam mieszkania wciąż należy do jednego z największych.
Za to jedną z najdroższych lokalizacji jest Zabłocie. Niewielka odległość od centrum, dostęp do Bulwarów Wiślanych oraz sąsiedztwo siedzib największych, międzynarodowych firm, a także prywatnej uczelni to raj dla wynajmujących mieszkania. Inwestując tu w lokal, można osiągnąć zysk w wysokości blisko 2500 zł/55mkw.
Równie atrakcyjne są sąsiadujące z Zabłociem Grzegórzki. Od II kwartału 2018 r. tutejszy trend cenowy utrzymuje się na porównywalnym poziomie jak średnia miasta, choć kwota jest nieco wyższa. Podczas gdy średnia dla Krakowa wynosi ok. 1878 zł, dla Grzegórzek jest to już 2008 zł. Znaczącą rolę odgrywa w tym kontekście lokalizacja zapewniająca dostęp do miejsc i usług uznawanych za najatrakcyjniejsze.
Na przestrzeni 2 ostatnich lat ze spadkiem cen mamy do czynienia tylko w odniesieniu do Nowej Huty. W 2017 r. koszt poddanego analizie metrażu oscylował w granicach 1287 zł, a teraz wynosi on 1238 zł. Doceniana za walory przyrodnicze, zniechęca odległością od centrum miasta. Najemcy poszukujący mieszkania tym rejonie to przede wszystkim rodziny z dziećmi, nie zaś osoby związane z biznesem.
Źródło: KRN.pl | 2019-01-25
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
Giga ⋅ 30-01-2019 | 11:14
To zależy gdzie trzeba dojechać do pracy. Ale jako pośrednik uważam, że obecnie najatrakcyjniejsze staje się Stare Podgórze. Najlepiej okolice Rynku Podgórskiego. Dzielnica przechodzi intensywną rewitalizację. Ruiny przestają straszyć. Wiele jest kamienic po kompletnej odbudowie i przebudowie. Komunikacja i usługi kompletne. Zaciszne uliczki, rynek i chyba najbardziej zróżnicowany i malowniczy krakowski park im. Bednarskiego z niesamowitym punktem widokowym na panoramę miasta. W zasięgu kilkuset metrów biznesowo-przemysłowe Zabłocie i imprezowy Kazimierz. Po wprowadzeniu strefy zero-emisyjnej na Kazimierzu, to właśnie Stare Podgórze staje się eldorado inwestycyjne, a ceny najmu poszybowały najwyżej.