W Bombaju oficjalnie otwarto „Antilię”, najbardziej kosztowny mieszkalny drapacz chmur na świecie.
W Bombaju oficjalnie otwarto „Antilię”, najbardziej kosztowny mieszkalny drapacz chmur na świecie. Budynek jest własnością indyjskiego miliardera Mukesha Ambaniego, który wybudował go, aby zamieszkać w nim wraz z rodziną.
Rezydencja miliardera, którą jedni nazywają Tadż Mahalem XXI wieku, drudzy natomiast najbrzydszym budynkiem świata ma wysokość 173 m i liczy 27 pięter. W środku „Antilii” do dyspozycji mieszkańców znajdują się: baseny, kino dla 50 osób, spa, studio jogi, sala balowa, trzy tarasy ogrodowe oraz liczne luksusowe apartamenty. Aby wszystkie te udogodnienia mogły funkcjonować, Mukesh Ambani zatrudnia 600-osobowy sztab ludzi do obsługi domu.
Autorem projektu architektonicznego tego nietuzinkowego obiektu jest firma z Chicago, Perkins and Will. Inspiracją dla architektów były słynne wiszące ogrody Semiramidy. Budynek jest zaprojektowany tak, aby mógł przetrwać trzęsienie ziemi do 8 stopni w skali Richtera. Ponadto w projekcie kierowano się zasadami geomancji, zbliżonej do feng shui - sztuki urządzania i zabudowy wykorzystującej wpływ sił Ziemi i kosmosu. Koszt wzniesienia budynku wyniósł miliard dolarów. „Antilia” swoją nazwę zawdzięcza mitycznej wyspie szczęścia, która miała być położona na Atlantyku.
Źródło: KRN.pl | 2010-11-30
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)