Czy można założyć, że jeśli kupimy okazyjnie ziemię, to na pewno zarobimy na tej transakcji?
Czy można założyć, że jeśli kupimy okazyjnie ziemię, to na pewno zarobimy na tej transakcji? Jak czytamy w „Rzeczpospolitej" - nie zawsze, gdyż tylko dobra lokalizacja oraz media obok działki zapewnią zysk. Kupowanie ziemi wymaga ogromnej wiedzy, bez której zamiast spodziewanych zysków można ponieść wielkie straty. Poza nielicznymi wyjątkami są to inwestycje długoterminowe.
Jak wynika z przytaczanych przez „Rzeczpospolitą" komentarzy pośredników, najbezpieczniej inwestować w działki tanie, czyli w tereny w okolicach dużych miast, które nie są jeszcze modne. Jeżeli lokalizacja będzie trafiona, to w najbliższych pięciu latach możemy się spodziewać zysku nawet do 100 proc. zainwestowanej kwoty. Nadal opłaca się inwestować zarówno w grunty pod budownictwo jednorodzinne, jak i pod budynki wielomieszkaniowe, a nawet w ziemię rolną, która ma zostać przekwalifikowana i za jakiś czas sprzedana. Ofert warto jeszcze szukać tam, gdzie gmina sama uzbraja teren w prąd, gaz i wodę, choć czasem trzeba na to poczekać rok czy dwa lata. Działka na pewno zyska przez ten czas na wartości. Warto kupować ziemię gorszej klasy, np. IV, która nie jest już pod nadzorem Ministerstwa Rolnictwa. Spekulacyjny wzrost cen na rynku nieruchomości może dotyczyć bardzo dobrze zlokalizowanych nieruchomości rolnych. Nie należy jednak zapominać, że dla inwestora na rynku nieruchomości atrakcyjna jest nie tyle niska cena, ile wysoka stopa zwrotu z inwestycji. A tylko dobra lokalizacja i infrastruktura zapewnia zysk. Można kupić ziemię rolną, która po przekształceniu na działki budowlane od razu zyska na wartości 50 proc., ale wymaga to zamrożenia kapitału na 3 - 6 lat. Dalszy wzrost ceny nastąpi po uzbrojeniu terenu.
Źródło: „Rzeczpospolita”, 12.02.2007 | 2007-02-13
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)