Oszacowanie kosztów może pokazać, czy refinansowanie lub przewalutowanie kredytu pozwoli zamienić starą pożyczkę na bardziej korzystną.
Oszacowanie kosztów może pokazać, czy refinansowanie lub przewalutowanie kredytu pozwoli zamienić starą pożyczkę na bardziej korzystną – donosi „Gazeta Prawna”.Zanim podejmie się decyzję o skorzystaniu z refinansowania, należy sprawdzić, czy nasz stary bank nie zażąda opłaty za wcześniejszą spłatę kredytu – przypomina dziennik. Na szczęście w większości przypadków nie trzeba się martwić o prowizję, bo wskutek konkurencji większość banków z nich zrezygnowała. Nie można zapominać o innych kosztach - choćby o potencjalnej możliwości zapłaty za wycenę mieszkania czy domu.
Jeżeli klient refinansuje zadłużenie denominowane w walucie obcej, to czeka go jeszcze koszt związany z tzw. spreadem walutowym. - Chodzi o różnicę pomiędzy kursem spłaty w obecnym banku i kursem kupna waluty w banku, w którym staramy się o kredyt walutowy. O tę wysokość wzrośnie zadłużenie w wyniku przeliczania kredytu po różnych stawkach – tłumaczy Łukasz Bugaj, analityk porównywarki finansowej Comperia. Mocny złoty i rosnące stopy procentowe w Polsce skłaniają do przewalutowania, ale analitycy zalecają ostrożność. Tym bardziej, że niektóre banki mogą pobierać prowizje za przewalutowanie lub ograniczyć ich ilość – na przykład do jednej w roku – czytamy dalej. Łukasz Bugaj przyznaje, że operacja taka jest opłacalna w przypadku kredytów o dużej wartości oraz zawartych na długi okres. W takim przypadku klient na zmianie waluty może zyskać miesięcznie nawet 400-500 zł.
Osoba chcąca przewalutować swoje zadłużenie musi liczyć się z ponownym badaniem zdolności kredytowej. Bankowcy przyznają, że w ciągu ostatnich miesięcy wzrosło zainteresowanie przewalutowaniami kredytów hipotecznych na franki – dodaje gazeta.
Więcej w „Gazecie Prawnej”.
Źródło: „Gazeta Prawna” 29.04.2008 | 2008-04-29
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)