Czerwiec był pierwszym od ponad roku miesiącem, w którym ceny ofertowe mieszkań w Warszawie nie wzrosły. Minimalnie nawet spadły.
Jak pisze "Rzeczpospolita", czerwiec był pierwszym od ponad roku miesiącem, w którym ceny ofertowe mieszkań w Warszawie nie wzrosły. Minimalnie nawet spadły. Rośnie też różnica między stawkami wywoławczymi a ostatecznymi, wynegocjowanymi przed podpisaniem aktu notarialnego. Podczas gdy w maju średnio można było wytargować 7 procent, to w czerwcu nawet 9 procent wstępnej ceny. Jest to wyraźny symptom zwiastujący zahamowanie wzrostu cen mieszkań, a nawet ich spadek. Ochłodzenie koniunktury na rynku mieszkaniowym, spowodowane przede wszystkim zbyt niską zdolnością kredytową przeciętnego Kowalskiego i ograniczeniem możliwości dokonania przez niego zakupu własnego lokalu, zaczęło być odczuwane przez sprzedających. Zmniejszone grono potencjalnych kupców, nieliczne kontakty osób zainteresowanych oglądaniem ofert i wydłużający się czas sprzedaży wymuszają na właścicielach urealnienie oczekiwań finansowych. W czerwcu do znacznego wzrostu średnich cen doszło we Wrocławiu (o 5,2 proc.) i w Gdańsku (o 5,6 proc.). Liderem czerwcowych zwyżek był Poznań. W stolicy Wielkopolski mieszkania zdrożały aż o 8 proc., osiągając średnią cenę 6764 zł za m kw.
Źródło: "Rzeczpospolita" 30.07.2007 | 2007-07-30
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)