Analitycy Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości mają dobre informacje dla tych, którzy myślą o kupnie mieszkania. Przewidują stabilizację cen w tym roku. Choć nadal wielu inwestorów i prywatnych właścicieli z zagranicy interesuje się krakowskim rynkiem nowych mieszkań, ceny jednak wyhamują – stwierdzili specjaliści od nieruchomości na zorganizowanej 31 maja w Krakowie konferencji „Już bessa, czy jeszcze hossa?”.
Analitycy Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości mają dobre informacje dla tych, którzy myślą o kupnie mieszkania. Przewidują stabilizację cen w tym roku. Choć nadal wielu inwestorów i prywatnych właścicieli z zagranicy interesuje się krakowskim rynkiem nowych mieszkań, ceny jednak wyhamują – stwierdzili specjaliści od nieruchomości na zorganizowanej 31 maja w Krakowie konferencji „Już bessa, czy jeszcze hossa?”.
– Mamy obecnie dwa rynki: w ścisłym centrum i na obrzeżach miasta. Na tym pierwszym mieszkania będą nadal drożały, przewidujemy, że w tym roku ceny wzrosną o 15 proc. – twierdzi Piotr Krochmal, analityk rynku nieruchomości. – Natomiast na obrzeżach Krakowa dojdzie do zatrzymania cen lub ich nieznacznego wzrostu, o około 5 proc. Ten rynek już się stabilizuje. Wynika to z tego, że siła nabywcza nawet dobrze sytuowanej rodziny kończy się na 500 tys. zł. Większej kwoty nikt nie jest w stanie zapłacić, nie można więc bez ograniczeń windować cen.
– Między najsłabszymi a najlepszymi dzielnicami miasta musi być różnica i to właśnie się krystalizuje. Od początku roku zaobserwowaliśmy, że ceny poza centrum, na przykład w Nowej Hucie, stanęły, a nawet zaczynają odrobinę spadać – mówi prezes zarządu Instytutu Analiz MRN Krzysztof Bartuś. – Natomiast w Śródmieściu, w ścisłym centrum, możemy się spodziewać kolejnych rekordów cenowych – dodaje – gdyż stawki krakowskie są nadal kilkakrotnie niższe niż na przykład w Wiedniu czy Barcelonie.
Źródło: KRN.pl | 2007-06-04
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)