Na tle drapaczy chmur, których budowa planowana jest w innych miastach, wieżowce w Katowicach wyglądają jak karzełki. Podczas gdy cała Polska pnie się w górę, tylko niektóre planowane w tym mieście inwestycje niewiele przekraczają wysokość 100 metrów.
Na tle drapaczy chmur, których budowa planowana jest w innych miastach, wieżowce w Katowicach wyglądają jak karzełki. Podczas gdy cała Polska pnie się w górę, tylko niektóre planowane w tym mieście inwestycje niewiele przekraczają wysokość 100 metrów – informuje „Gazeta Wyborcza”.Większość przyszłych katowickich wieżowców jest w fazie projektowania, dlatego w wydziale budownictwa katowickiego magistratu nie wydano jeszcze żadnego pozwolenia na budowę. Najszybciej z projektem ma się uporać TriGranit, węgierski deweloper, który przy centrum handlowym Silesia City Center chce postawić dwie wieże Silesia Towers. Wyższa będzie miała 34 kondygnacje i 125 metrów, zaś niższa z 15 kondygnacjami – 55 metrów.
Zaawansowane prace trwają też nad apartamentowcem, który powstanie przy niedokończonej budowie Katowickiego Centrum Biznesu. W 26-piętrowej wieży znajdą się mieszkania o powierzchni od 40 do 200 metrów kwadratowych. Kolejna wieża mieszkalna ma szansę wyrosnąć nieopodal, przy ulicy Sokolskiej, naprzeciw dworca PKS. Firma NFI Jupiter planuje tam budowę 27-piętrowego budynku – czytamy w artykule. Kolejne budowy wieżowców są jeszcze w powijakach, ale żaden projekt na pewno nie dorówna wysokością warszawskim czy wrocławskim drapaczom chmur.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” Katowice 08.01.2008 | 2008-01-08
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)