Niemiecki koncern chce dostarczać gaz do Polski, ale firmy gazowe nie są zainteresowane.
Niemiecki koncert EWE chce dostarczać do Polski 2 mld m sześc. gazu rocznie – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Gaz mógłby być przesyłany gazociągiem pod Odrą, który obecnie obsługuje zaledwie kilkadziesiąt lubuskich gmin. Współpracą nie są jednak zainteresowane polskie firmy.
Gaz-System nie chce umożliwić Niemcom dostępu do sieci, choć już w 2004 r. Ministerstwo Gospodarki przygotowało studium wykonalności projektu. PGNiG nie chce się natomiast zgodzić na udostępnienie swoich magazynów do gromadzenia rezerw.
Niechęć polskich spółek do podjęcia współpracy z koncernem EWE może wynikać, jak twierdzi „Dziennik”, z obawy przed konkurencją. Możliwe jednak, że wpływ na to mają także bliskie powiązania EWE z Gazpromem (obie firmy są udziałowcami VNG, trzeciego importera gazu w Niemczech). Pojawiają się też sugestie, że z Niemiec docierałby do nas rosyjski gaz z rurociągu Nord Stream.
Gaz od innej niemieckiej spółki, E.ON Ruhrgas, nie może dotrzeć do Polski z powodu sprzeciwu rządu Ukrainy, której gazociąg miałby zostać wykorzystany do transferu. Premier Donald Tusk podczas spotkania z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem ma podjąć rozmowy w tej sprawie.
Tymczasem przeciągające się negocjacje z Gazpromem budzą obawy o stabilność dostaw gazu ziemnego do Polski. PGNiG uprzedzał niedawno o możliwości wystąpienia poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu polskiej sieci w wypadku niedoborów dostaw. Władze Gazpromem zapewniają jednak, że negocjacje są bliskie zakończenia i może zakończyć się już w październiku.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna" | 2010-09-30
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)