Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Wiadomości Wiadomości

Expander i GW: Najlepsze kredyty mieszkaniowe – luty 2007

2007-03-05

Expander i GW: Najlepsze kredyty mieszkaniowe – luty 2007

Tym którzy dopiero rozglądają się za kredytem, ale także osobom, które chcą zamienić obecny kredyt na tańszy, z pewnością przyda się kolejny ranking kredytów hipotecznych Gazety Wyborczej i Expandera.

Tym którzy dopiero rozglądają się za kredytem, ale także osobom, które chcą zamienić obecny kredyt na tańszy, z pewnością przyda się kolejny ranking kredytów hipotecznych Gazety Wyborczej i Expandera.

Jak czytamy w serwisie Expander.pl, pożyczając 200 tys. zł na zakup mieszkania o takiej samej wartości możemy zapłacić odsetki wg stopy 3,5 proc. (Millennium, Raiffeisen Bank), ale też trafić na kredyt w cenie ok. 4,2 proc. w Banku BGŻ czy Kredyt Bank. Najniższą marżę pobiera w tym przypadku Fortis Bank – 1,3 pkt proc. Jednocześnie oprocentowanie w tym banku wynosi 3,62 proc. – nie jest więc najniższe na rynku.

Wynika to stąd, że Fortis – podobnie jak kilka innych banków – opiera cenę swojego kredytu na 6-miesięcznej stopie LIBOR dla franka szwajcarskiego. Stopa ta wynosi ok. 2,3 proc. i jest wyższa od kształtującego się poziomie 2,2 proc. 3-miesięcznego LIBOR-u. W ten sposób w notowaniach rynkowych stóp procentowych uwzględniona jest prognoza dalszego wzrostu stóp w Szwajcarii. I dlatego właśnie w tabelach prezentujących koszty kredytów w różnych bankach prezentowane są także marże – w dłuższym okresie to ich poziom jest najważniejszy, bo tendencja na rynku stóp procentowych w trakcie spłaty kredytu z pewnością kilka razy się odwróci.

Od początku września ubiegłego roku średnio oprocentowanie kredytu we frankach (dla kwoty pożyczki 200 tys. zł i zakupu nieruchomości o tej samej wartości) wzrosło z 3,47 do 3,81 proc. To oczywiście efekt wzrostu stóp procentowych w Szwajcarii. 14 grudnia ubiegłego roku miała miejsce podwyżka o 0,25 pkt proc. a w połowie marca oczekiwana jest kolejna. Dla otarcia łez można dodać, że jest ona już uwzględniona w oprocentowaniu kredytów – rynek ją „przewidział”.

Jednocześnie prezes banku centralnego Szwajcarii Jean-Pierre Roth ostrzega, że kolejne podwyżki mogą mocno uderzyć po kieszeni polskich kredytobiorców. Szwajcarskie stopy mają w tym roku wzrosnąć do 2,75 proc. co oznacza, że koszt przeciętnego kredytu we frankach sięgnie 4,1 proc. Faktyczne oprocentowanie takiego kredytu wynosi jednak ok. 4,4-4,5 proc. – koszt kredytu walutowego podnoszony jest przez tzw. spread, różnicę między kursem wypłaty a kursem spłaty kredytu.

Na to wszystko nakładają się jeszcze prognozy części analityków dotyczące umocnienia się szwajcarskiej waluty. Ostatnio frank traci systematycznie względem euro. To dobra informacja dla polskich kredytobiorców. W efekcie od połowy listopada kurs szwajcarskiej waluty w złotych praktycznie się nie zmienił – wynosi obecnie ok. 2,38 zł. W tym samym czasie euro podrożało z 3,80 do 3,88 zł. Prezes szwacjarskiego banku centralnego zaklina rzeczywistość prognozując, że frank przestanie się osłabiać względem euro. A to mogłoby oznaczać także wzrost jego ceny w złotych i wyższe raty naszych kredytów.

Czy to znaczy że już czas zapomnieć o frankach? Nie. Nadal aktualne są długoterminowe tendencja i zależności między frankiem i euro. Są one ważne dlatego, że – mimo małego entuzjazmu dla euro w polskim rządzie - Polacy już za kilka lat będą zarabiać we wspólnej walucie. Zależności o których mowa, dotyczą stóp procentowych oraz kursów. Stopy procentowe w Szwajcarii zawsze były niższe średnio o 1,5 pkt proc. od stóp ustalanych dla strefy euro przez Europejski Bank Centralny. Jednocześnie wzajemny kurs euro i franka jest bardzo stabilny – waluty te zachowują się identycznie wobec walut zewnętrznych (takich jak złoty czy dolar), natomiast między sobą pozostają we względnej harmonii – oczywiście kurs EUR/CHF zmienia się w czasie, np. ostatnio – tak jak wspomniałem – frank osłabia się do wspólnej waluty, coraz więcej franków trzeba płacić za jedno euro. Skala tych zmian jest jednak znacznie mniejsza niż to się dzieje w przypadku innych par walut. Podsumowując: frank jest prawie jak euro (przy czym w tym przypadku „prawie” nie robi wielkiej różnicy), a jednocześnie jest niżej oprocentowany. Dlatego ktoś kto dzisiaj bierze na 30 lat kredyt we frankach, a za 5 lat będzie zarabiał w euro, nie powinien się obawiać.

Zobacz ranking” www.expander.pl

Źródło: Expander.pl, 1.03.2007 | 2007-03-05

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!

Komentarze (0)

Pokaż wszystkie komentarze (0)

 

 

Wybrane nieruchomości

mieszkania na sprzedaż w Poznaniumieszkania na sprzedaż w Krakowiemieszkania na sprzedaż w Warszawiemieszkania na sprzedaż w Wrocławiumieszkania na sprzedaż w Gdańskudomy na sprzedaż w Poznaniudomy na sprzedaż w Krakowiedomy na sprzedaż w Warszawiedomy na sprzedaż w Wrocławiudomy na sprzedaż w Gdańskumieszkania do wynajęcia Krakówmieszkania do wynajęcia Warszawamieszkania do wynajęcia Poznańmieszkania do wynajęcia Wrocławmieszkania do wynajęcia Gdyniamieszkania do wynajęcia Gdańskmieszkania do wynajęcia Łódźlokale użytkowe na sprzedażmieszkania poszukiwane do wynajęciakamienice na zamianęlokale użytkowe na sprzedaż powiat Chełmskimieszkania na sprzedaż powiat Sokołowskimieszkania na wynajem gmina Zawierciedomy na wynajem gmina Świeciedomy na wynajem w Grajewiemieszkania na sprzedaż w Rakowie Piskimdomy na wynajem w Wale

Deweloperzy

);