Suma wynikająca z długów mogłaby sfinansować program 500 + przez 3 lata.
W minionym kwartale liczba dłużników wzrosła o 33 tys. osób, a suma zaległości urosła o blisko 2,4 mld zł. Tym samym łączna kwota długu wynosi obecnie 73 mld zł. Jak szacuje BIK InfoMonitor, są to środki, które pozwoliłyby na wybudowanie elektrowni atomowej lub wypłacenie świadczeń w programie 500+ przez 3 lata. Co więcej, z przeprowadzonych analiz wynika, że dłużnicy wciąż powiększają swoje zaległości, gdyż tempo wzrostu kwoty jest zdecydowanie wyższe niż przyrost liczby dłużników. Ponadto coraz więcej jest osób, które mają problem z terminową spłatą ok. 10 tys. zł. Dla porównania obecnie ich grono stanowi 40,2 proc. wszystkich zadłużonych, natomiast w ubiegłym roku było to 38,5 proc.
Przyglądając się temu, jak sytuacja wygląda w poszczególnych województwach, można zauważyć, że najgorzej przedstawiają się wyniki z Dolnego Śląska, Pomorza Zachodniego czy województwa lubuskiego, gdzie na 1000 pełnoletnich mieszkańców odpowiednio 113, 114 i 115 to osoby zalegające ze spłatą. Z kolei najlepiej z długami radzi sobie Podkarpacie, Małopolska oraz Podlasie.
W zestawieniu zadłużenia z zarobkami widać, że średni dług w przeliczeniu na 1 osobę często przekracza średnią krajową. Takie problem można dostrzec w województwach mazowieckim, małopolskim, zachodniopomorskim, pomorskim i łódzkim. Rekordzistą wśród dłużników jest 62-letni mieszkaniec Lubelszczyzny, który ma do spłaty 68,5 mln zł.
Źródło: KRN.pl | 2018-11-21
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
folgo ⋅ 12-12-2018 | 20:31
dużo bardzo ludzie pożyczają, a potem jest problem ze spłatami, a trzeba myśleć o tym zawczasu no i oczywiście jak ma się problem ze spłątą, to nie unikać tylko spróbować się dogadać,