Zagraniczne firmy deweloperskie masowo wchodzą do Polski. Kuszą ich rekordowe marże, klienci, którzy chcą płacić coraz więcej, i wizerunek kraju, w którym wciąż brakuje 1,5 mln mieszkań.
Inwestorzy szacują, że w Polsce powtórzy się hiszpański boom budowlany sprzed kilkunastu lat. Szacunki zagranicznych deweloperów są proste – w większości krajów Unii Europejskiej ceny nieruchomości szły w górę przez wiele lat od przystąpienia do wspólnoty. Nic dziwnego, że duża część z budowanych w Polsce mieszkań finansują firmy z kapitałem zagranicznym. Najchętniej inwestują w apartamenty.
Analitycy oceniają, że rodzimi deweloperzy nie mają szans w konkurencji z dużymi firmami z zachodu. Dlatego w przyszłości wiele z nich zostanie przejętych. „Dziennik” szacuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat zagraniczni inwestorzy wybudują co najmniej 100 tys. mieszkań. „Wygląda więc na to, że zachodni deweloperzy nie pomogą w gonieniu Europy i realizacji rządowego programu budowy trzech milionów nowych mieszkań. Jedyne, co mogą nam zagwarantować, to europejskie ceny” – czytamy.
Źródło: "Dziennik", 28.08.2006 | 2006-08-29
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)