Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego należy do małżonków. Umiera mąż. Jakie prawo do tego mieszkania ma żona, a jakie inni spadkobiercy?
Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, które przysługiwało obojgu małżonkom, po śmierci jednego z nich przypada drugiemu. Po śmierci męża to prawo nabywa więc żona. Gdyby nie była członkiem spółdzielni, to w terminie roku od dnia śmierci męża powinna złożyć deklarację członkowską w spółdzielni. Przysługuje jej też roszczenie o przyjęcie w poczet członków spółdzielni. Może się zdarzyć, że pozostały przy życiu wdowiec albo wdowa nie złożą deklaracji członkowskiej w ciągu roku. Wtedy spółdzielnia wyznaczy im w tym celu dodatkowy termin, ale nie krótszy niż sześć miesięcy. Powinna też uprzedzić o skutkach, jakie mogą wystąpić w razie niedotrzymania dodatkowego terminu. Spółdzielnia może wówczas podjąć uchwalę o wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu – podaje „Gazeta Prawna”.Uprawnienia do spółdzielczego lokatorskiego prawa do mieszkania żony zmarłego członka spółdzielni nie naruszają uprawnień pozostałych spadkobierców do dziedziczenia wkładu. Z mocy ustawy wkład dziedziczą żona i zstępni, a gdyby małżonkowie nie mieli dzieci, to wówczas oprócz żony (męża) wkład dziedziczą rodzice i rodzeństwo zmarłego. Gdyby zaś zmarły pozostawił testament, to spółdzielcze lokatorskie prawo do mieszkania zamiast spadkobierców ustawowych dziedziczą osoby powołane do spadku w testamencie. Natomiast dziedziczenie wkładu mieszkaniowego nie ma żadnego związku z nabyciem lokatorskiego prawa do lokalu. Wkład mogą więc nawet odziedziczyć osoby obce powołane w testamencie, natomiast prawo otrzyma pozostały przy życiu małżonek – czytamy.
Źródło: „Gazeta Prawna” 20.06.2008 r. | 2008-06-23
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)