Rosnące zainteresowanie inwestowaniem w mieszkania w stolicy spowoduje w najbliższych latach raczej stabilizację cen najmu niż ich wzrost.
Czas, gdy nakłady na mieszkania, zwłaszcza luksusowe apartamenty, zwracały się po 5-6 latach, należy już do przeszłości – pisze dziennik. – Obecnie ceny wynajmu są bowiem dwa, trzy razy niższe niż na początku lat 90.
„Rzeczpospolita” podaje kilka powodów takiego stanu rzeczy: możliwość kupna mieszkania za tani kredyt hipoteczny, w przypadku którego spłacane raty bywają niższe od wolnorynkowego czynszu; znacznie większa podaż lokali, do której przyczyniła się bardzo korzystna ulga podatkowa wprowadzona w pierwszej połowie lat 90, pozwalająca odliczać od dochodu wydatki na budowę mieszkań do wynajęcia; konkurencja w postaci dużych mieszkań w starych, wyremontowanych kamienicach, które na ogół mają bardzo dobrą śródmiejską lokalizację.
Dziś wydaje się, że rynek najmu w segmencie apartamentów został już nasycony, zwłaszcza że i zagraniczny, czasowy personel został zastąpiony krajowym – posumowuje „Rzeczpospolita”.
Źródło: Krystyna Milewska, „Rzeczpospolita”, 12.06.2006 | 2006-06-13
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)