Region Zatoki Perskiej w mniejszym stopniu odczuwa skutki globalnego kryzysu niż USA i kraje zachodniej Europy.
Napływ inwestycji na Bliski Wschód wzrósł o 20 proc. w 2008 r. w porównaniu z 2007 r. – podaje „Gazeta Prawna”. Dzięki temu region ten uplasował się na drugim miejscu wśród najszybciej rozwijających się regionów świata – czytamy dalej. O atrakcyjności Bliskiego Wschodu dla inwestorów świadczy skala realizowanych tam przedsięwzięć z udziałem światowych korporacji – w samym 2008 r. rozpoczęto w tym rejonie 969 projektów inwestycyjnych (podczas gdy w poprzednich latach dekady średnia roczna wynosiła 471 inwestycji).
Region Zatoki Perskiej w mniejszym stopniu odczuwa skutki globalnego kryzysu niż USA i kraje zachodniej Europy – podkreśla dziennik. Dlatego też inwestorzy okazują zainteresowanie Bliskim Wschodem, szczególnie ze względu na możliwość osiągnięcia tam wysokich zwrotów z zainwestowanego kapitału. Najatrakcyjniejszym krajem dla inwestorów są Zjednoczone Emiraty Arabskie, które w 2008 r. skupiły na swoim terytorium ponad 50 proc. wszystkich inwestycji zagranicznych na Bliskim Wschodzie, przyciągnęły 23 proc. kapitału inwestycyjnego i stworzyły 37 proc. nowych miejsc pracy. Emiracki Dubaj okazał się w rankingach najatrakcyjniejszym miastem dla inwestorów, wyprzedzając Londyn i Szanghaj – informuje „Gazeta Prawna”, powołująca się na dane z raportu zespołu ekspertów firmy DIBNC. W 2008 r. Dubaj był miejscem realizacji 342 nowych inwestycji o łącznej wartości 21 mld dol., które stworzyły ponad 58 tys. nowych miejsc pracy.
Źródło: „Gazeta Prawna” 30.06.2009 | 2009-06-30
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)