Coraz rzadziej inwestujemy w dopiero planowane budynki, a coraz chętniej kupujemy używane apartamenty.
Coraz rzadziej inwestujemy w dopiero planowane budynki, a coraz chętniej kupujemy używane apartamenty – czytamy w „Życiu Warszawy”.Lista usterek, które zdarzają się w nowo wybudowanych blokach, wydaje się nie mieć końca. Mieszkańcy skarżą się na: pękające tynki, ściany bez kątów prostych, nieoczekiwane zmiany metrażu, opóźnienia, nieszczelną wentylację, awaryjne windy. Jak czytamy w dzienniku, powoduje to, że mieszkańcy coraz częściej kupują apartamenty wykończone. Klientów interesują przede wszystkim apartamenty w budynkach oddanych do użytku po 2004 r. Co więcej, najchętniej kupowane są te na Górnym Mokotowie, Sadybie, Starym Żoliborzu i w części Wilanowa z kameralną, trzypiętrową zabudową. Budynki muszą być jak najnowsze, głównie ze względu na jakość wykończenia ich części wspólnych.
Eksperci ostrzegają, że nawet rynek wtórny kryje dużo pułapek. Zdecydowanie brakuje apartamentów wykończonych z klasą i dobrym gustem, sporo jest mieszkań, którym do określenia apartament dużo brakuje – zauważa dziennik.
Źródło: „Życie Warszawy” 21.02.2008 | 2008-02-27
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)