29 lipca minął termin zakończenia budowy liczącej 20 km trasy wokół Mińska Mazowieckiego. Mimo że na jej realizację wyznaczono relatywnie długi okres, na otwarcie drogi trzeba będzie poczekać.
29 lipca minął termin zakończenia budowy liczącej 20 km trasy wokół Mińska Mazowieckiego. Mimo że na realizację inwestycji wyznaczono trzy lata, na oddanie drogi do użytkowania trzeba będzie poczekać jeszcze kilkanaście tygodni – podała „Gazeta Wyborcza”.
Autostradowa obwodnica Mińska Mazowieckiego ma ułatwiać podróż ze stolicy na wschód (w stronę Siedlec). Obecnie, w piątkowe popołudnia zator przed Mińskiem osiąga nawet 10 km długości, a kierowcy spędzają w korkach ok. 1 godz. Brak trasy obwodowej jest również uciążliwy dla mieszkańców miasta. Często mają trudności z dojazdem do domu, muszą również znosić przetaczający się przez centrum Mińska ruch tranzytowy.
Opóźnienia dziwią tym bardziej, że czas na budowę drogi był dwa razy dłuższy niż dla odcinków autostrady A2 (z Łodzi do Warszawy). Dodatkowo, swoje uwagi do inwestycji zgłosiło stowarzyszenie Siskom, według którego w projekcie istnieje szereg wad dotyczących ochrony środowiska (zarzucono np. że w wielu miejscach ogrodzenie wzdłuż drogi jest zbyt niskie, a przejścia dla dzikiej zwierzyny są za ciasne). GDDKiA odrzuca jednak te zarzuty i twierdzi, że wszystko zostało zbudowane zgodnie z projektem i decyzją środowiskową, a oba dokumenty zostały przygotowane rzetelnie. Opóźnienia argumentuje zaś nieprzewidzianymi kolizjami drogi z urządzeniami elektroenergetycznymi, problemami z dostępnością działek, ulewnymi deszczami z 2011 r. i trudnym gruntem.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 28.07.2012 | 2012-07-31
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Wiadomości
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)