nieprzerwanie, z miesiąca na miesiąc ceny za nowe mieszkania rosną, nawet w małych miastach Polski. Najwyższe stawki deweloperzy mają w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie.
Jak wyjaśnia sytuację "Rzeczpospolita", stawki mieszkań w Polsce będą się wyrównywały z tymi, jakie obowiązują w Unii. Poza tym ciągle podaż jest zbyt mała w stosunku do popytu. Do tego nadal rośnie zainteresowanie mieszkaniami ze strony inwestorów zagranicznych i lokalnych. Deweloperzy nie są więc w stanie zaoferować tak wielu mieszkań, aby zrównoważyć popyt i podaż. Z drugiej strony, dynamiczny wzrost cen powoduje również, że klienci coraz częściej nie mogą kupić takiego mieszkania, o jakim marzą, ze względów finansowych. Dlatego też są w stanie zaakceptować coraz częściej większą intensywność zabudowy czy wysokość budynków, większą liczbę mieszkań na piętrze, jak również mniej korzystne warunki zawierania umów.
Najbardziej rozwiniętym rynkiem mieszkaniowym pozostaje nieustannie Warszawa. Dużo buduje się też w w Krakowie, Trójmieście, Poznaniu i Wrocławiu. W tych miastach "Rzeczpospolita" przewiduje dalszy wzrost cen. Jednocześnie rozszerza się krąg miast, w których rynek mieszkaniowy rozwija się w sposób dynamiczny, czego przejawem jest wzrost cen. Do takich rynków zaliczyć można m.in.: Bydgoszcz, Toruń czy Rzeszów.
Źródło: "Rzeczpospolita", 30.10.2006 | 2006-11-06
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)