1,5 mln metrów sześciennych ziemi muszą wywieźć do Euro 2012 budujący odcinek metra od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego. Taka ilość ziemi może posłużyć do osuszania bagien albo regulacji rzek.
Jak pisze „Rzeczpospolita", 1,5 mln metrów sześciennych ziemi muszą wywieźć do Euro 2012 budujący odcinek metra od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego. Taka ilośc ziemi może posłużyć do osuszania bagien albo regulacji rzek.
Czy na Mazowszu znajdą się chętni na urobek z metra? Według rozmówcy dziennka, rzecznika urzędu wojewódzkiego Maksyma Gołosia ziemia może posłużyć np. do budowy wałów przeciwpowodziowych. Jednym tchem wymienia wylewające mazowieckie rzeki wymagające regulacji: Wisłę, Radomkę, Wkrę i Liwiec.
W urzędzie marszałkowskim nie chcą się wypowiadać w sprawie ziemi, dopóki nie poznają jej rodzaju. Tego nie znają zaś jeszcze w Metrze Warszawskim. Druga linia ma być bowiem budowana za pomocą automatycznych tarcz – jak w Madrycie czy Tuluzie. Dopiero pod koniec roku zapadnie decyzja, jakie to będą urządzenia. Na całym świecie przy budowie metra są wykorzystywane dwa podstawowe rodzaje tarcz: suche (wydalające suchą ziemię, gotową do użycia) albo zawiesinowe (ziemia jest wymieszana z tzw. bentonitem, czyli zawiesiną wody, iłów itp.). Wywiezienie milionów metrów sześciennych ziemi to ogromna operacja logistyczna. Na razie w Warszawie nikt się nią nie zajmuje, nawet teoretycznie.
Źródło: „Rzeczpospolita", 25.06.2007 | 2007-06-26
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Wiadomości
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)