Światowy Dzień Mieszkalnictwa stał się okazją do dyskusji na temat problemów mieszkaniowych Polaków.
Obchodzony 2 października Światowy Dzień Mieszkalnictwa ma na celu zwrócenie uwagi na prawo do mieszkania w godnych warunkach. W związku z tym dzień ten był obchodzony w Polsce pod hasłem Mieszkanie potrzebne od zaraz. Obchody stały się okazją do poruszenia problematycznych kwestii związanych z mieszkalnictwem. Jak zauważa gość radiowej Jedynki dr Barbara Audycka z Fundacji Habitat for Humanity Poland, w Polsce problemem nie jest ilość mieszkań, ale ich jakość. W przypadku wielu lokali zamieszkiwanie ich staje się niemożliwe lub utrudnione ze względu na panujące w nich warunki. Często brakuje odpowiednio działającego systemu kanalizacyjnego lub właściwego ogrzewania.
Kolejnym aspektem utrudniającym Polakom znalezienie odpowiedniego lokum jest ich dostępność cenowa, co w odniesieniu do zarobków niejednokrotnie uniemożliwia odpowiednie zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. Gość Polskiego Radia zauważa, że problem ten jest obserwowany najczęściej w dużych miastach, gdzie ceny lokali są najwyższe, przez co młodych ludzi nie stać na zakup własnego mieszkania. Barbara Audycka twierdzi, że choć w obrębie warunków społeczno-ekonomicznych nastąpiła poprawa, gminy wciąż borykają się z deficytem mieszkań, gdyż nie dysponują wystarczającym zasobem mieszkaniowym, pozwalającym na zapewnienie wszystkim potrzebującym lokali socjalnych i komunalnych.
Tegoroczny Światowy Dzień Mieszkalnictwa obchodzony pod hasłem Mieszkanie potrzebne od zaraz skupiał się wokół bezdomności i sposobów jej zapobiegania.
Źródło: Polskie Radio | 2017-10-05
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (1)
TL ⋅ 10-10-2017 | 19:23
Trzeba za coś kupić kiełbasę wyborczą... Polska to takie cudowne Państwo, w którym za ciężko zarobione, wielokrotnie opodatkowane pieniądze człowiek kupuje sobie mieszkanie (czasem płacąc 2% jego wartości z tytułu samej możliwości jego zakupu), a następnie musi jeszcze potem płacić kolejną daninę za jego wynajem. Zobaczycie, że na tym się nie skończy- zwietrzyli gdzie leżą orzeszki i tylko czekać, aż się wezmą za podatek katastralny. Co prawda muszą najpierw opanować sądy, służby i wojsko, ale do tego wcale już nie jest daleko (myślicie, że skąd przywrócenie 100% chorobowego dla funkcjonariuszy i podwyżki ich uposażeń? Przypadek? Nie sądzę). Mój kraj taki piękny... ale w Australli też podobno jest fajnie ;-).