Specjaliści radzą, by w celach inwestycyjnych wybierać nowe lokale, także w miejscowościach turystycznych. Na najszybszy zysk można liczyć, kupując luksusowe apartamenty. Tymczasem na mieszkaniach w blokach z wielkiej płyty można już tylko stracić.
Specjaliści radzą, by w celach inwestycyjnych wybierać nowe lokale, także w miejscowościach turystycznych. Na najszybszy zysk można liczyć, kupując luksusowe apartamenty. Tymczasem na mieszkaniach w blokach z wielkiej płyty można już tylko stracić – informuje „Rzeczpospolita".Polski rynek nieruchomości największe zwyżki cen ma już za sobą i nieprędko powtórzą się zyski w wysokości 70 proc., a nawet wyższe w skali roku. Nie oznacza to jednak, że w nieruchomości nie warto inwestować. Trzeba tylko wiedzieć, w jakie. Tym bardziej że sytuacja na giełdzie i rynkach finansowych skłania do poszukiwania alternatywnych form inwestowania – czytamy w dzienniku. W ciągu ostatnich pięciu lat inwestowanie na rynku nieruchomości traktowano prawie tak jak grę na giełdzie. Ogromna przewaga popytu nad podażą właściwie minimalizowała niebezpieczeństwo poniesienia strat.
Teraz podejście inwestorów będzie musiało się zmienić. Do czynników fundamentalnych, które na to wpłynęły, należy zaliczyć odpływ kapitału spekulacyjnego oraz zdecydowany wzrost podaży w krótkim okresie. Oprócz tego trzeba wziąć pod uwagę czynnik psychologiczny – obserwując rynek, nabywcy zaczęli wstrzymywać się z podejmowaniem decyzji. W sytuacji, w której przyszłość rynku nie jest do końca jasna, podejmowanie decyzji inwestycyjnej, zwłaszcza krótkoterminowej, jest obarczone wysokim ryzykiem – podkreśla gazeta. Na rynku mieszkaniowym nadszedł więc taki moment, w którym do inwestowania trzeba podchodzić dosyć ostrożnie. Wiele wskazuje na to, że nastąpi powrót do tradycyjnego myślenia o rynku nieruchomości jako o sektorze, w którym z zasady inwestuje się długoterminowo, nie po to, aby uzyskać spektakularne zyski, ale po to, by mieć relatywnie wysoką szansę osiągnięcia umiarkowanego zysku w dłuższym okresie. Jak radzi „Rzeczpospolita”, należy uważnie się przyglądać konkretnym przedsięwzięciom, zwracając uwagę na ich jakość, szanse długoterminowego wzrostu wartości, ryzyko związane z inwestycją, możliwość pojawienia się w pobliżu projektów konkurencyjnych lub niekorzystnych zmian.
Źródło: „Rzeczpospolita” 10.02.2008 | 2008-02-11
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)