Martinsa-Fadesa, hiszpański deweloper, którego upadłość rok temu zatrzęsła rynkiem finansowym na Półwyspie Iberyjskim, porozumiał się z wierzycielami.
Martinsa-Fadesa, hiszpański deweloper, którego upadłość rok temu zatrzęsła rynkiem finansowym na Półwyspie Iberyjskim, porozumiał się z wierzycielami – donosi „Gazeta Wyborcza”.
W poniedziałek 24 sierpnia Fadesa poinformowała, że udało się jej osiągnąć porozumienie z większością wierzycieli. Jak podaje „Gazeta”, plan oddłużenia Martinsy-Fadesy został poparty m.in. przez duże hiszpańskie banki: Caja Madrid, La Caixa, Popular, Bancaja, Caixa Catalunya, Caixa Galicia – w sumie 54 proc. pożyczkodawców. Hiszpańskie prawo wymaga od spółek poparcia ze strony co najmniej 50 procent wierzycieli, by wyjść z upadłości. Grono chętnych, by zaufać planowi wyjścia Fadesy z długów rośnie. Wahają się m.in. Morgan Stanley i Royal Bank of Scotland – dodaje dziennik. Uzgodniony plan przewiduje, że do maja 2010 r. hiszpański deweloper spłaci 2 proc. długów, w roku 2011- 3 proc., a w latach 2015-16 poziom spłaty osiągnie 25 proc.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” 24.08.2009 | 2009-08-26
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)