Co z wadliwym świadectwem energetycznym

2009-08-26

Jeżeli świadectwo energetyczne zostało sporządzone wadliwie, to kupujący mieszkanie może żądać odstąpienia od umowy kupna-sprzedaży lub żądać od sprzedającego obniżenia ceny.

Jeżeli świadectwo energetyczne zostało sporządzone wadliwie, to kupujący mieszkanie może żądać odstąpienia od umowy kupna-sprzedaży lub żądać od sprzedającego obniżenia ceny – informuje „Gazeta Prawna”.

Sprzedający może zostać też zobowiązany do naprawienia szkody. Roszczenia z tego tytułu przedawniają się z upływem trzech lat – czytamy dalej. Zgodnie z art. 5 ust. 6 prawa budowlanego, jeżeli świadectwo zawiera nieprawdziwe informacje o wielkości zużywanej energii, to ma ono wadę fizyczną rzeczy. Świadectwo takie rzutuje na wartość nieruchomości i podjęcie decyzji o jej zakupie (bądź najmie). Nabywca (lub najemca) ma bowiem prawo sądzić, że koszty utrzymania nieruchomości są niższe. Dlatego przysługują mu określone środki ochrony prawnej. Na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o rękojmi za wady rzeczy może on odstąpić od umowy sprzedaży mieszkania czy domu lub też żądać obniżenia ceny – zaznacza dziennik. Nie może on jednak żądać zamiany rzeczy, ponieważ mieszkanie i dom są rzeczami oznaczonymi co do tożsamości (indywidualnie), a nie co do gatunku (zbiorowo), a w takiej sytuacji skorzystanie z prawa do zamiany nabytej rzeczy nie przysługuje.

Jeżeli nabywca (najemca) mieszkania lub domu nie wiedział, że ma ono inne parametry energetyczne, niż zostało to określone w świadectwie energetycznym, a m.in. na podstawie tych kryteriów podejmował swoją decyzję o zakupie (najmie), to będzie on mógł uchylić się od skutków prawnych złożonego przez siebie oświadczenia woli – dodaje gazeta. Zgodnie bowiem z art. 84 kodeksu cywilnego uprawnienie takie przysługuje każdej osobie, która pozostawała w błędzie co do treści czynności prawnej. Błąd musi mieć jednak charakter istotny.

Źródło: „Gazeta Prawna” 25.08.2009 | 2009-08-26

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!

powrót do listy wiadomości

Komentarze (0)