Premier Jarosław Kaczyński nie odżegnał się w swoim exposé od wyborczych zapowiedzi PiS, że w czasie ośmiu lat powstanie w Polsce 3 mln mieszkań. Tymczasem minister budownictwa Antoni Jaszczak i jego zastępca Piotr Styczeń nie pozostawili złudzeń. Według nich w 2008 roku będzie oddanych do użytku ok. 150 tys. nowych mieszkań.
Według Stycznia taki jest popyt na domy i mieszkania. Deweloperzy raczej nie mają co liczyć na wzrost liczby chętnych na nie, i to mimo poprawy sytuacji na rynku pracy. Z kolei Jaszczak spodziewa się spadku popytu na mieszkania ze strony inwestorów zagranicznych, gdyż tych skuszą wyższe zyski w Bułgarii i Rumunii po przystąpieniu tych krajów do UE. Jak czytamy dalej, mimo to ceny mieszkań nie przystopują. Styczeń spodziewa się dalszego wzrostu cen, które będą dążyły do cen europejskich, ale ich doganianie to proces kilkunastoletni. Jaszczak i Styczeń zapowiedzieli, że w najbliższych latach rząd będzie wspomagał wyłącznie rodziny o średnich i niskich dochodach.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", 21.09.2006 | 2006-09-22
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)