Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Artykuły Artykuły

Osiedla kontynuacją dawnej myśli architektonicznej

Osiedla kontynuacją dawnej myśli architektonicznej

Dzisiejsze formy mieszkalnictwa zawdzięczamy francuskiemu architektowi. To on opracował ideę osiedli

Formy mieszkalnictwa, jakie wykształciły się na przestrzeni wieków, są echem najważniejszych wydarzeń historycznych, które stały się przyczyną przemian społeczno-gospodarczych. Wraz ze zmieniającymi się strukturami organizowania się ludności na danych obszarach, budownictwo starało się odpowiadać na aktualne potrzeby mieszkaniowe społeczeństw. Za rozwojem osadnictwa podążali architekci, szukając sposobów na wyrażenie ducha epoki, w której przyszło im projektować. Część wypracowanych przez nich rozwiązań, w dzisiejszych czasach stanowi jedynie pamiątkę po tym, co było. Inne natomiast okazały się ponadczasowe i do dziś czerpiemy z dziedzictwa pozostawionego przez największe sławy architektury.

Przestrzenią, która wymaga skutecznej organizacji zabudowy mieszkaniowej, jest miasto. Tysiące zamieszkujących je ludzi szuka nie tylko miejsc pracy, ale także przyjaznej przestrzeni do życia. Możliwości przestrzenne aglomeracji wbrew pozorom są bardzo ograniczone, a chętnych do zasiedlania miast wciąż przybywa.


Le Corbusier – twórca maszyny do mieszkania

Głównym celem deweloperów jest zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych klientów, natomiast w rękach architektów i urbanistów leżą kwestie dopasowania oczekiwań obydwu stron do tkanki miejskiej. To, co obserwujemy na współczesnym rynku nieruchomości, zawdzięczamy znanemu na całym świecie prekursorowi modernizmu i ojcu dzisiejszych osiedli. Francuski architekt i urbanista o szwajcarskich korzeniach Charles-Édouard Jeanneret-Gris na trwałe wpisał się w karty nowoczesnej architektury. Tworzący pod pseudonimem Le Corbusier XX-wieczny designer opracował najpopularniejszy projekt mieszkaniowy, jakim była Jednostka Marsylska. Głównym celem, jaki przyświecał architektowi podczas projektowania tego niezwykłego obiektu, było stworzenie w pełni samowystarczalnego organizmu mieszkaniowego, który na stosunkowo niewielkim obszarze pozwoli na osiedlenie się tysiącom osób. Le corbusierowski blok miał być miastem w mieście, tkanką żyjącą w niezależnym systemie, kompleksowo odpowiadającym na wszystkie potrzeby mieszkańców.

Wielka 5 Le Corbusiera

Dzisiejsze osiedla to tylko kontynuacja le corbusierowskiej jednostki mieszkaniowej, odpowiednio zaadaptowanej do współczesnych wymagań. Na przestrzeni ostatnich 60 lat w budownictwie zaszło wiele zmian, jednak punktem wyjściowym pozostały rozwiązania modernistycznego architekta z Francji. Kierunek jego projektów wytyczało wówczas 5 głównych wyznaczników, opartych na prostocie i ekonomiczności. Zgodnie z założeniami Le Corbusiera, budynkami powinna rządzić linia prosta i kąt prosty. Dopasowanie rozmieszczenia pomieszczeń do oczekiwań mieszkańców miał zapewniać wolny plan, co wiązało się również z tzw. wolną elewacją, pozwalającą na swobodny, szeregowy rozkład drzwi i poziomych okien. Cała konstrukcja natomiast musiała zostać osadzona na słupach, a jej zwieńczeniem był taras na dachu.

Choć dziś powstający na przełomie lat 40. i 50. Blok Marsylski nie wydaje się niczym nadzwyczajnym, wtenczas był krokiem milowym powojennego budownictwa. Z ekonomicznej oszczędności wymuszonej trudną sytuacją gospodarczą, w architekturze narodził się nowy styl zwany brutalizmem. Początkowo bowiem do wybudowania jednostki mieszkaniowej w Marsylii planowano użyć formy stalowej o precyzyjnym i gładkim wykończeniu. Jednak ze względu na ograniczone możliwości finansowe projektanci musieli sięgnąć po surowy beton, a jedynym ozdobnikiem, jaki pojawił się na ponurej szarości, był odcisk ostrej tekstury desek szalunkowych. „Brutalna” estetyka nie przeszkodziła jednak w stworzeniu tzw. maszyny do mieszkania. Na 56 m wysokości utworzono 18 pięter, osadzonych w prostokątnej bryle o wymiarach 137x24 m. W 337 mieszczących się w niej lokalach zaaranżowanych na 23 sposoby, mieszkania znalazło 1600 osób. Oprócz tego w kompleksie zaplanowano m.in. sklepy, biura, kawiarnię, pralnię, oryginalny hotel, a na dachu oprócz przedszkola zorganizowano kino plenerowe oraz basen i salę gimnastyczną. Jednostka Marsylka miała zapewnić „mieszkanie dla każdego” i to do mieszkańca należał wybór czy chce zintegrować się z sąsiadami, czy też woli swoje własne towarzystwo w zindywidualizowanej przestrzeni. Budynek stworzony przez Le Corbusiera, jako symbol przełomu we współczesnej cywilizacji, trafił na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

 

Superjednostka, Katowice, fot. na lic. Wikipedia Commons

Jednostka mieszkaniowa na miarę Polski

Sława Bloku Marsylskiego stworzonego przez Le Corbusiera dotarła również do Polski i doczekała się rodzimego odpowiednika. Jeden z największych obiektów mieszkalnych, jaki kiedykolwiek powstał w Polsce, znajduje się przy al. Wojciecha Korfantego w Katowicach. Budynek zwany Superjednostką jest jedynie nieśmiałą próbą zaadaptowania na polski grunt projektu Le Corbusiera. Choć znacznie uboższy i naznaczony koniecznością rezygnacji z najciekawszych rozwiązań, cieszył się wielką popularnością wśród osób zamierzających pozostać w Katowicach. Stworzenia projektu polskiej „maszyny do mieszkania” podjął się Mieczysław Król. Na powierzchni 37 349 mkw zostały rozmieszczone 772 mieszkania, zajmujące 15 pięter na łącznej wysokości 51 m. Liczne ograniczenia (m.in. finansowe), jakie podczas swoich prac napotkał polski architekt, wymagały opracowania oryginalnych rozwiązań, umożliwiających funkcjonowanie obiektu. Najlepszym przykładem jest system przemieszczania się pomiędzy poziomami, który nie mógł zostać wyposażony w odpowiednią liczbę wind, dlatego zatrzymują się one na co 3 piętrze. Katowicka Superjednostka jest w stanie zapewnić mieszkanie blisko 3 tysiącom mieszkańców. Wydający pozwolenie na budowę początkowo chcieli udostępnić jedynie 4 miejsca parkingowe. Po wielu staraniach Mieczysław Król wynegocjował możliwość wygospodarowania podziemnego parkingu z 240 stanowiskami postojowymi. Choć Superjednostka jest daleka od ideału i można jej zarzucać wiele niedociągnięć (choćby w postaci kuchni pozbawionych okien i małych metraży), wciąż cieszy się popytem, szczególnie wśród studentów i cudzoziemców.
 

Jamnik i falowiec symbolem powojennego budownictwa

Jak się okazuje, czasy PRL w Polsce i ciągły deficyt mieszkań zaowocowały wieloma projektami mieszkaniowymi, których format robi wrażenie, a ich rozmiary znajdują odzwierciedlenie w nazwach. Wybudowane w Gdańsku osiedle Przymorze przy ul. Obrońców Wybrzeża stanowi nierozerwalny komponent tamtejszego krajobrazu. Zaprojektowany przez Tadeusza Różańskiego, Janusza Morka i Danutę Olędzką obiekt ciągnie się na długości 860 m, a jego wysokość mierzy 32 m, co pomieściło 10 pięter. Jego kształt i układ balkonów przypominają falę, stąd też jego nazwa – Falowiec. Do lokali można wejść z galerii, połączonych klatkami schodowymi. Wznoszony w latach 70. XX w. mógł zająć niezagospodarowane wtedy tereny i zapewnić mieszkania tysiącom osób.

Stołecznym przykładem budownictwa mieszkaniowego, tworzonym z wielkim rozmachem, jest Jamnik, nazywany również Tasiemcem lub Mrówkowcem. Ulokowany został przy ul. Kijowskiej w dzielnicy Praga-Północ, a projekt stworzył Jan Kalinowski. Mieszczący 430 mieszkania budynek wznosi się na wysokość 7 poziomów, a jego długość liczy 508 m. Niestety do największych wad nieruchomości zaliczają się niewielkie metraże mieszkań o niefunkcjonalnym rozkładzie.

 

Falowiec, Gdańsk, fot. na lic. Wikipedia Commons
 

Maszyny do mieszkania XXI wieku

Współcześni deweloperzy, oddając do użytkowania swoje projekty mieszkaniowe, starają się wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów. I podobnie jak Le Corbusier chcą zapewnić „mieszkanie dla każdego”. Stąd większości inwestycji towarzyszą projekty mające kompleksowo odpowiadać na potrzeby współczesnych mieszkańców. Jeżeli w ramach osiedlowej zabudowy nie mogą powstać strefy służące wypoczynkowi, zazwyczaj w najbliższym sąsiedztwie znajduje się niezbędna infrastruktura, gwarantująca dostęp do miejsc kulturalno-rozrywkowych. W większości projektów lokale parterowe są przeznaczane na potrzeby handlowo-usługowe czy nawet przedszkola. Coraz atrakcyjniejsze części wspólne mają służyć budowaniu relacji międzysąsiedzkich, a nowoczesne mieszkania dawać funkcjonalne rozwiązania przestrzenne. Idea, z jaką projektował Le Corbusier jest wciąż aktualna, ale zmieniające się potrzeby społeczeństwa wymagają dostosowania budownictwa do ducha czasów.
 

Źródło: KRN.pl | 2017-05-19

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

powrót do listy artykułów

Komentarze (0)

Pokaż wszystkie komentarze (0)

 

 

Wybrane nieruchomości

mieszkania na sprzedaż w Poznaniumieszkania na sprzedaż w Krakowiemieszkania na sprzedaż w Warszawiemieszkania na sprzedaż w Wrocławiumieszkania na sprzedaż w Gdańskudomy na sprzedaż w Poznaniudomy na sprzedaż w Krakowiedomy na sprzedaż w Warszawiedomy na sprzedaż w Wrocławiudomy na sprzedaż w Gdańskumieszkania do wynajęcia Krakówmieszkania do wynajęcia Warszawamieszkania do wynajęcia Poznańmieszkania do wynajęcia Wrocławmieszkania do wynajęcia Gdyniamieszkania do wynajęcia Gdańskmieszkania do wynajęcia Łódźdomy na zamianędziałki na wynajeminne nieruchomości na zamianęlokale użytkowe na sprzedaż powiat M. Lesznolokale użytkowe na sprzedaż powiat Ropczycko-Sędziszowskilokale użytkowe na wynajem gmina Bobowadomy na wynajem gmina Wodzisław Śląskidomy na wynajem w Cholerzyniedomy na sprzedaż w Łukowiemieszkania na wynajem w Rakowieckie Pole

Deweloperzy

);