Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Artykuły Artykuły

Nie chcemy być postrzegani jako „bariera inwestycyjna”

Nie chcemy być postrzegani jako „bariera inwestycyjna”

Wywiad z Ewą Arvay-Podhalańską, Zastępcą Dyrektora Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Krakowa.

KRN: Jak długi jest obecnie czas oczekiwania na decyzję o pozwoleniu na budowę?

Ewa Arvay-Podhalańska: Z wydawaniem decyzji o pozwoleniu na budowę jesteśmy niemal na bieżąco. W okresie od czerwca do września bieżącego roku wpływało średnio około 200 wniosków miesięcznie. Na przykład we wrześniu 2004 r. wpłynęło ich 187, a w sierpniu – 238. Cześć z tych wniosków po weryfikacji wymaga uzupełnienia przez wnioskodawcę. Jeśli odpowiednia dokumentacja nie zostanie dostarczona w terminie i braki nie zostaną uzupełnione, wniosek pozostaje bez rozpoznania i należy go złożyć ponownie. Natomiast liczba wydanych pozwoleń na budowę oscyluje w okolicach dwustu miesięcznie. Dla przykładu, w czerwcu 2004 roku wydano 183 decyzje, a we wrześniu – 244. Zatem liczba wpływających wniosków i wydawanych pozwoleń jest zbliżona.

Jaki procent tej liczby stanowią decyzje odmowne?

Decyzji odmownych jest niewiele. Głównie dlatego, że inwestorzy na tym etapie procesu inwestycyjnego są w miarę przygotowani, a składane przez nich wnioski kompletne. By przedstawić skalę zjawiska wystarczy porównać następujące dane: od początku kwietnia do końca października bieżącego roku na 1272 decyzje pozwolenia na budowę wydano 75 decyzji odmownych. Stanowi to niecałe 6 procent, czyli skala problemu jest niewielka. Głównym powodem odmowy są niekompletne dokumentacje projektowe. Pojawiają się też problemy z zezwoleniami konserwatorskimi. Jednakże są to epizodyczne sytuacje, gdyż większość braków zostaje wykazana przy weryfikacji formalno-prawnej, czyli na początku całej procedury. Zazwyczaj brakuje pełnomocnictw, właściwych oświadczeń, pieczątek czy podpisów. W dalszej kolejności inspektorzy przeglądają projekt pod kątem zawartości i ewentualnie proszą wnioskodawcę o jego uzupełnienie. Tych kłopotów można by uniknąć, gdyby składane wnioski były kompletowane staranniej.
Łącznie od początku bieżącego roku do 22 października wydano 2063 decyzje o pozwoleniu na budowę, a wpłynęło ich 2246. W całym roku ubiegłym wydano 3442 takie decyzje, przy 4267 złożonych wnioskach. Liczby te obejmują wszystkie wydane decyzje, zarówno pozytywne, jak i odmowne.
Wniosków, które oczekują na rozpatrzenie (dane z początku listopada 2004 roku) jest ok. 360 (ta liczba się zmienia). Orientacyjny, szacunkowy czas oczekiwania wynosi około 2 miesiące. Tym bardziej, że ustawodawca powyżej 65 dni karze finansowo opieszały urząd.

Jak wygląda sytuacja w przypadku decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu?

Istotnym problemem dotyczącym zwłaszcza inwestorów zabudowy wielorodzinnej są decyzje WZiZT, czyli decyzje obejmujące decyzje o warunkach zabudowy oraz decyzje o ustalenie lokalizacji celu publicznego.
Do Wydziały Architektury i Urbanistyki wpływa średnio 250-300 wniosków miesięcznie. W okresie od czerwca do września bieżącego roku najmniej wniosków złożono w lipcu – 235, a najwięcej we wrześniu – 289. Jednocześnie ilość wydanych decyzji WZiZT od czerwca do września 2004 roku stale rośnie. Na przykład w czerwcu wydano 191 decyzji, w lipcu – 210, w sierpniu – 211, ale już we wrześniu ich liczba wzrosła do 300, a w październiku osiągnęliśmy poziom 349 wydanych decyzji WZiZT.

A decyzje negatywne?

Tutaj statystyki prezentują się podobnie, jak w przypadku pozwoleń na budowę. Ilość decyzji negatywnych miesięcznie oscyluje między 9 a 15, czyli stanowią one niewielki procent.
Jeśli chodzi o zabudowę wielorodzinną, to pod koniec października toczyło się 138 postępowań dotyczących takiej zabudowy. Przy okazji wyjaśnię, że dla naszych celów statystycznych przyjęliśmy, że zabudowa wielorodzinna to budynki liczące 10 i więcej mieszkań. Od początku stycznia do końca 24 listopada 2004 r. wydano 67 decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania dla zabudowy wielorodzinnej. Szacunkowa liczba mieszkań, których dotyczą wydane decyzje wynosi około 5000.
Jeżeli chodzi o prowadzone postępowania, to ich liczba za rok 2003 i 2004 wynosi około 2800 postępowań, a tych z 2003 roku (i wcześniejszych) jest ponad 900.

To niemało. Z początkiem bieżącego roku zarówno prezydent Bujakowski, jak i Dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki Jerzy Muzyk zapewniali, że do czerwca 2004 roku zostaną nadrobione wszelkie zaległości z wydawaniem decyzji. Czy jest szansa, że zostaną one wkrótce nadrobione?

Są postępowania, które niestety szybko się nie zakończą. Przepisy stanowią tak, że musimy ustalać krąg stron bardzo wnikliwie i w sytuacji, gdy stan własnościowy nieruchomości jest nieuporządkowany, jesteśmy zobowiązani do tego, aby ten krąg określić prawidłowo – chodzi o to, żeby decyzje WZiZT były trwałe. Zdarzają się sytuacje, gdy szukamy spadkobierców, ustalamy przedstawicieli tymczasowych, wnosimy do sądów o ustanowienie kuratora dla osoby nieobecnej – to wpływa na zwolnienie tempa procedowania postępowań.
Nasza decyzja WZiZT jest wypadkową działań innych organów i jednostek prowadzących postępowania uzgadniające czy też z zakresu oddziaływania na środowisko. Poza Wydziałem Architektury i Urbanistyki, który wszczyna postępowanie i określa krąg stron, mamy jeszcze dość duży zakres uzgodnień i opiniowania poszczególnych wniosków. W zależności od tego, gdzie teren jest położony i jakich wymaga uzgodnień i opinii, występuje się o stanowisko m.in. do konserwatora zabytków, do wojewody, marszałka i do wojewódzkiego konserwatora przyrody, zarządców dróg. Nasz wydział rozrósł się pod względem kadrowym i wzmocnił się logistycznie, a inne jednostki, które nas obsługują – nie. Dla przykładu, Wojewódzki Konserwator Zabytków, oprócz Krakowa ma pod opieką wszystkie obiekty wpisane do rejestru w całym województwie. Sytuacja taka rzutuje na czas wydania przez niego opinii i uzgodnień. Właśnie z takich przyczyn czekamy miesiąc albo nawet dłużej na stanowisko jednostek uzgadniających i opiniujących. A uzgodnienia te są dla nas niezbędne pod względem merytorycznym i formalno-prawnym.
Kolejnym niezbędnym elementem postępowania jest opracowanie analizy urbanistyczno-architektonicznej. W ramach Wydziału funkcjonuje coraz bardziej rozbudowywany kadrowo referat, który te analizy sporządza – na ich podstawie przygotowywany jest projekt decyzji z uwzględnieniem uzgodnień i opinii. Proszę pamiętać, że taka decyzja jest pracą zespołową. Dlatego dwa miesiące to za krótki okres na wydanie decyzji WZiZT. Szacunkowy czas potrzebny to około pięciu miesięcy, choć zdarzają się postępowania, które kończą się już po trzech miesiącach.
Czasami dużym utrudnieniem (powodującym wydłużenie okresu wydawania decyzji) jest sytuacja, gdy wnioskodawca zmienia, nawet kilka razy, wniosek lub jego elementy w trakcie postępowania. W takich sytuacjach proces decyzyjny musi się wydłużyć. Ponadto przy dużych zespołach mieszkaniowych konieczne jest postępowanie w zakresie oddziaływania na środowisko, które prowadzimy łącznie w ramach naszego postępowania – np. gdy parking przekracza 300 miejsc postojowych albo teren inwestycji zabudowy mieszkaniowej przekracza dwa hektary.

Czyli można przyjąć, że te 900 zaległych wniosków, to są właśnie tego typu „sprawy problematyczne”?

Tak, przeważnie tak. Jeżeli wniosek jest dobrze przygotowany, jednoznaczny, zawiera wyczerpującą informację o charakterze zabudowy – to nie ma większego problemu. Dla nas ważna jest spójność i kompletność wniosku. To nam znacznie ułatwia pracę. To wnioskodawca określa zamierzenie inwestycyjne, jego charakter, zakres przestrzenny i przedmiotowy. Łatwiej i szybciej proceduje się wniosek „dojrzały”, jeżeli wnioskodawca wie, czego tak naprawdę chce, jaki jest przedmiot tego wniosku. Jeśli zbadał, czy teren przyszłej inwestycji ma dostęp do drogi publicznej, wziął pod uwagę charakter zabudowy i zagospodarowania, jaki występuje w otoczeniu jego zamierzenia inwestycyjnego.
Metodyka sporządzania warunków zabudowy dla nowej zabudowy jest powszechnie znana i dostępna, a opiera się na tzw. „dobrym sąsiedztwie” w rozumieniu art. 61 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, przepisach tej ustawy i rozporządzeń wykonawczych oraz przepisach odrębnych. Pragnę przypomnieć, że już na początku roku, próbując pomóc inwestorom, przygotowaliśmy druki wniosków i informacje, tak aby było łatwiej złożyć odpowiednie, kompletne dokumenty. Sporządziliśmy tzw. listy kontrolne, dzięki którym każdy może sprawdzić sam siebie, czy posiada już wszystkie niezbędne dokumenty do wniosku. Można również skorzystać z informacji i możliwości przejrzenia dokumentów na poczekaniu na Stanowiskach Obsługi Klientów, zarówno jeżeli chodzi o pozwolenia na budowę, jak i wnioski o WZiZT. Ponadto na naszej stronie internetowej znajduje się biuletyn informacji publicznej, gdzie wszystkie procedury są opublikowane i opatrzone komentarzem, tak żeby maksymalnie ułatwić zadanie wszystkim, którzy zamierzają realizować inwestycje w Krakowie. Nawet nie trzeba przychodzić do nas po formularze – są one dostępne na stronie internetowej wydziału.
Dążymy do tego, aby pracować normalnie i nie chcemy być odbierani jako bariera inwestycyjna w Krakowie. Staramy się usprawnić działania i uregulować kontakty między inspektorami prowadzącymi postępowania a stronami. Rozwijamy system informacji komputerowej – każde postępowanie jest monitorowane. Dzięki temu można śledzić na bieżąco, jak wygląda postęp w prowadzonej przez nas sprawie. Zaległości były duże, ale zaczęliśmy je nadrabiać. Stale podejmujemy próby przyspieszenia procedury decyzyjnej. Niemniej sytuacja jest taka, że za naszym rozwojem kadrowym i logistycznym nie nadążają inne jednostki biorące udział w postępowaniu.

Czy jest Pani w stanie oszacować, kiedy zostaną nadrobione zaległości z wydawaniem decyzji WZiZT? Czy też będzie tak, że ilość zaległych wniosków utrzymywać się będzie stale na tym poziomie?

Naszym celem jest zamknąć do końca grudnia br. jak najwięcej spraw z roku 2003, tak by nowego roku nie zaczynać z zaległościami. Z miesiąca na miesiąc wydajemy coraz większą liczbę decyzji WZiZT. Gdyby nie zaległości, bylibyśmy na bieżąco, bo obecnie liczba wydawanych decyzji odpowiada mniej więcej liczbie napływających wniosków.

Rozmawiała Joanna Geisler


Źródło: „Krakowski Rynek Nieruchomości” | 2004-12-10

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

powrót do listy artykułów

Komentarze (0)

Pokaż wszystkie komentarze (0)

 

 

Wybrane nieruchomości

mieszkania na sprzedaż w Poznaniumieszkania na sprzedaż w Krakowiemieszkania na sprzedaż w Warszawiemieszkania na sprzedaż w Wrocławiumieszkania na sprzedaż w Gdańskudomy na sprzedaż w Poznaniudomy na sprzedaż w Krakowiedomy na sprzedaż w Warszawiedomy na sprzedaż w Wrocławiudomy na sprzedaż w Gdańskumieszkania do wynajęcia Krakówmieszkania do wynajęcia Warszawamieszkania do wynajęcia Poznańmieszkania do wynajęcia Wrocławmieszkania do wynajęcia Gdyniamieszkania do wynajęcia Gdańskmieszkania do wynajęcia Łódźkamienice na sprzedażinne nieruchomości do kupieniainne nieruchomości na zamianęlokale użytkowe na wynajem powiat Gnieźnieńskidomy na wynajem powiat Sandomierskimieszkania na wynajem gmina M. Krakówdomy na wynajem gmina Wąsewodomy na wynajem w Feliksowiemieszkania na wynajem w Klepaczcemieszkania na wynajem w Nowe Połoski

Deweloperzy

);