Prosimy, odblokuj wyświetlanie reklam w naszym serwisie, są one związane z rynkiem nieruchomości.
To dzięki nim masz darmowy dostęp do naszych treści.

Z pozdrowieniami zespół KRN.pl :)


Artykuły Artykuły

„MdM”: programowe trudności Wrocławia

„MdM”: programowe trudności Wrocławia

Mieszkań spełniających programowe wymogi we Wrocławiu jest niewiele. Deweloperzy znajdują jednak sposoby, by zwiększyć szanse klientów na rządową dopłatę.

Program „Mieszkanie dla Młodych” działa już od dwóch miesięcy. Mimo iż do programu przystępują kolejne banki, a 13 lutego Bank Gospodarstwa Krajowego wypłacił pierwsze dofinansowanie – wokół programu wciąż panuje zamieszanie. Banki przyznają, że nie potrafią odpowiedzieć na niektóre pytania z nim związane, natomiast mieszkańcy wielu miast skarżą się na zbyt niskie limity cenowe. Ze względu na niekorzystne warunki dostępność lokali w „Mieszkaniu dla Młodych” m.in. we Wrocławiu utrzymuje się na niewysokim poziomie. Główny powód stanowi za mała liczbać ofert mieszczących się w wymaganym limicie cenowym.

27 września 2013 r. Sejm przyjął ustawę o „Mieszkaniu dla Młodych”. Nowy program miał stać się godnym następcą poprzedniego projektu „Rodzina na Swoim”. Niestety, tak się nie stało. Restrykcyjne warunki, i w niektórych przypadkach kredyt w ramach „Mieszkania dla Młodych” droższy od tradycyjnego kredytu hipotecznego, sprawiają, że tak naprawdę niewielu spośród dość znacznego grona zainteresowanych programem będzie mogło z niego skorzystać. Żałujemy z żoną, że nie zdecydowaliśmy się na Rodzinę na Swoim w odpowiednim momencie. Teraz cały swój wolny czas poświęcam na szukanie inwestycji mieszczącej się w wyznaczonym limicie. Do tego muszę wyliczyć, czy bardziej opłacalne dla nas będzie staranie się o kredyt w ramach programu „Mieszkanie dla Młodych” – w tym przypadku powinien wziąć pod uwagę możliwe wyższe raty – czy o zwykły kredyt hipoteczny. „Rodzina na Swoim” nie fundowała ludziom aż takich dylematów – mówi Wojciech Gawlik, mieszkaniec Wrocławia.

Sytuacja we Wrocławiu

Limit cenowy dla Wrocławia w pierwszym kwartale 2014 r. wynosi 4774 zł, to o ok. 16 proc. mniej niż średnia cena mkw. mieszkania z rynku pierwotnego. Wyższe limity cenowe od stolicy Dolnego Śląska ma aż pięć miast: Kraków (4894,5 zł), Łódź (5031,04 zł), Poznań (5604,5 zł), Gdańsk (5682,1 zł) i Warszawa (5864,7 zł). Niekorzystne dla Wrocławia restrykcje sprawiają, że do dopłaty w ramach programu kwalifikuje się jedynie 6 proc. nowych inwestycji mieszkaniowych. Uważam, że na dopłatach skorzysta niewielka grupa osób. Dlaczego? Ponieważ narzucone przez program limity cen za metr kwadratowy mieszkania drastycznie ograniczają wybór. Tak tanie mieszkanie znajdziemy tylko na obrzeżach miasta, gdzie wartość gruntu kupowanego przez deweloperów jest niższa – mówi Bartosz Kuźniar, prezes Lokum Deweloper.

Na małe mieszkanie w centrum mieszczące się w limicie nie ma co liczyć. Warto zatem rozejrzeć za większą nieruchomością – ale nieprzekraczającą wyznaczonej granicy 75 mkw. (w przypadku rodzin z minimum trójką dzieci – 85 mkw.), lub za domem o powierzchni do 100 mkw. (adekwatnie w przypadku rodzin wielodzietnych – 110 mkw.). Przy czym znalezienie w centrum Wrocławia także wymienionych wyżej inwestycji, których metr kwadratowy kosztuje 4774 zł, graniczy niemal z cudem. Praktycznie jedyną szansą na skorzystanie z rządowej dopłaty staje się zakup mieszkania na obrzeżach miasta lub w ogóle poza nim. W przypadku peryferii najlepiej zdecydować się na kupno jeszcze przed wybudowaniem nieruchomości, bo wówczas można uzyskać bardziej intratną cenę za metr kwadratowy, jednak najpierw należy dobrze sprawdzić dewelopera, by później nie okazało się, że inwestycja nigdy nie zostanie zrealizowana.

 

Z kolei, decydując się na miejscowości położone poza granicami Wrocławia, mimo bardziej korzystnych cen, trzeba wziąć pod uwagę także inne czynniki np. mniejszy limit – 4319,7 zł, większe opłaty za dojazd do pracy, do szkoły czy do centrów handlowych. Ponadto na terenach wiejskich deweloperzy często nie zapewniają wszystkich mediów. Jedynym rozwiązaniem okazuje się szambo czy zbiornik z płynnym gazem zakopane w ziemi, a koszt ich eksploatacji jest często znacznie wyższy – zwłaszcza w przypadku gazu. Do tego wsie oddalone od Wrocławia bywają z nim gorzej skomunikowane, natomiast do małych miejscowości przy granicach miasta, np. do Kiełczowa, dojeżdżają autobusy strefowe, których bilety – zarówno zwykłe, jak i miesięczne – są droższe niż w komunikacji miejskiej. W przypadku programu „Mieszkanie dla Młodych” niewątpliwym plusem jest początkowa oszczędność, lecz należy pomyśleć o innych aspektach, które generują koszty dodatkowe: wyższa marża kredytu czy koszty dojazdów do pracy. Dodatkowo wspólnota poniesie koszty zagospodarowania części wspólnych czy poprawę bezpieczeństwa. Gdy wszystko podsumujemy, może okazać się, że tak naprawdę dopłacamy – tłumaczy Bartosz Kuźniar, prezes Lokum Deweloper.

Szukajcie, a znajdziecie

Z danych Banku Gospodarki Krajowej, wynika, że w województwie dolnośląskim do 28 lutego br. złożono 215 wniosków o dopłaty na łączną kwotę ok. 4,6 mln zł. Okazuje się zatem, że zakup mieszkania czy domu w ramach programu „Mieszkanie dla Młodych” jest trudny, ale nie niemożliwy.

Poszukiwania najlepiej zacząć od najdalej wysuniętych osiedli, a jeśli potencjalny beneficjent pracuje poza centrum miasta, może to być dla niego idealne rozwiązanie. Warto również wziąć pod uwagę fakt, że na peryferiach łatwiej o zielone tereny rekreacyjne, powietrze nie jest tak ciężkie jak w samym mieście, a i standard mieszkań w większości przypadków wcale nie ustępuje centrum. Nieruchomości spełniające wymogi programowe najszybciej można znaleźć: w dzielnicy Fabryczna w obrębie osiedli – Stabłowice (np. Stabłowicka 77, deweloper: LC Corp), Leśnica (np. Osiedle Malownicze) i Maślice (np. Dębowa Polana, deweloper: Budus); na Krzykach – Brochów (Semaforowa, deweloper: Milart) i Jagodno (Osiedle Maestro, deweloper: LC Corp) oraz na Psim Polu – Zakrzów (np. Złociste Jarzębiny, deweloper: Triada Dom). Nasza firma działa na rynku od lat, wybudowaliśmy wiele domów oraz mieszkań i nasi klienci nie mogą narzekać na jakość. Zdecydowaliśmy się na utworzenie oferty spełniającej wymogi „Mieszkania dla Młodych”, aby umożliwić naszym klientom skorzystanie z programu i aby zachęcić ich do zamieszkania w malowniczym otoczeniu, blisko natury, a oddalonym o zaledwie kilkanaście kilometrów do centrum i z dogodną komunikacją – opowiada Agnieszka Zamojska ze spółki Osiedle Malownicze.

Ponadto istnieje sposób na zakup droższego mieszkania w ramach „Mieszkanie dla Młodych”. Podpisywane są po prostu dwie umowy z deweloperem: umowa kupna mieszkania mieszczącego się w limicie cenowym i umowa kupna miejsca postojowego czy komórki lokatorskiej za odpowiednio wyższą cenę. Metoda ta jednak nie do końca okazuje się intratna dla samego klienta. Tak naprawdę korzysta na niej przede wszystkim deweloper, który nie musi obniżać ceny za metr kwadratowy. Dlatego też przed zdecydowaniem się na tego typu wyjście warto zastanowić się nad realną wysokością własnych środków – czy wystarczą one jednocześnie na opłacenie miejsca postojowego/komórki lokatorskiej i wykończenie mieszkania.

Przy czym można również znaleźć wyjątek od powyższej reguły, gdy deweloper bierze pod uwagę ograniczenia finansowe klienta i rozumie jego potrzeby. Tak jest w przypadku firmy BNM, która – tuż za tablicą informującą o końcu Wrocławia i początku Kiełczowa – realizuje inwestycję osiedla „Małe Wilczyce”. Deweloper w swojej ofercie prezentuje różne typy nieruchomości mieszkalnych: od domów wolnostojących, poprzez szeregówki i dwupoziomowe apartamenty, do mieszkań parterowych z ogródkiem i mieszkań na piętrze z dodatkową antresolą. Niektóre z nieruchomości można zakupić w ramach programu, podpisując dwie umowy – jedną na samo mieszkanie, drugą na wykończenie mieszkania „pod klucz”. W obecnej sytuacji rynkowej (w szumie informacji odnośnie finansowania zakupu nieruchomości: kredyty, promocje, „Rodzina na Swoim” i „Mieszkanie dla Młodych”, itp.) szukamy rozwiązań jak najbardziej dopasowanych do potrzeb klienta. Oprócz funkcjonalnych rozkładów mieszkań, atrakcyjnej architektury oraz zapewnieniu pełnej infrastruktury spółka wspiera klientów kompleksowo w całym procesie zakupu. Obserwujemy, że duża grupa naszych klientów, a są to młode rodziny, poszukuje mieszkań trzypokojowych, o ponad sześćdziesięciometrowej powierzchni. Jednocześnie nie mogą oni często poświęcić czasu na dopilnowanie wykończenia swojego wymarzonego „M”, stąd też pomysł na 63 mkw. za 315 tys. zł „pod klucz”, a w dodatku spełniający kryteria rządowego programu „Mieszkanie dla Młodych" – informuje Maciej Ciszek, specjalista ds. sprzedaży BNM – Service Sp. z o.o.Źródło: KRN.pl | 2014-03-13

Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?

powrót do listy artykułów

Komentarze (0)

Pokaż wszystkie komentarze (0)

 

 

Wybrane nieruchomości

mieszkania na sprzedaż w Poznaniumieszkania na sprzedaż w Krakowiemieszkania na sprzedaż w Warszawiemieszkania na sprzedaż w Wrocławiumieszkania na sprzedaż w Gdańskudomy na sprzedaż w Poznaniudomy na sprzedaż w Krakowiedomy na sprzedaż w Warszawiedomy na sprzedaż w Wrocławiudomy na sprzedaż w Gdańskumieszkania do wynajęcia Krakówmieszkania do wynajęcia Warszawamieszkania do wynajęcia Poznańmieszkania do wynajęcia Wrocławmieszkania do wynajęcia Gdyniamieszkania do wynajęcia Gdańskmieszkania do wynajęcia Łódźlokale użytkowe poszukiwane do wynajęcialokale użytkowe na wynajeminne nieruchomości na wynajemlokale użytkowe na wynajem powiat Grodziskimieszkania na wynajem powiat Kościerskimieszkania na wynajem gmina Dolicelokale użytkowe na sprzedaż gmina Rawa Mazowieckadomy na wynajem w Ludwikowiedomy na wynajem w Mazewo Dworskie "B"mieszkania na wynajem w Nowy Licheń

Deweloperzy

);