Może dojść do prób wyłudzenia dopłat do odsetek od preferencyjnych kredytów hipotecznych – donosi „Gazeta Prawna”. Na rynku wtórnym część pieniędzy za transakcje kupna-sprzedaży mieszkań może być płacona pod stołem. Banki nie są w stanie zweryfikować oświadczeń składanych przez klientów ubiegających się o dopłaty.
„Od miesiąca można składać wnioski o preferencyjne kredyty mieszkaniowe w PKO BP, od tygodnia w większości SKOK-ów” – przypomina dziennik. Wszystko wskazuje na to, że wiele osób zaczyna zastanawiać się jak obejść przepisy ustawy z dnia 8 września 2006 r. o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania, aby skorzystać z dopłat.
Jak czytamy, „możliwość skorzystania z preferencyjnego kredytu zależy od spełnienia szeregu warunków – m.in. ceny mkw. mieszkania. Nie może być ona wyższa niż ustawowe limity. To największa bariera w korzystaniu z dofinansowania do kredytów, gdyż wciąż rosnące ceny mieszkań powodują, że trudno zmieścić się w ustawowych granicach. W dużych miastach jest to praktycznie niemożliwe”. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że transakcje kupna-sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym będą się odbywały częściowo pod stołem. „Osoby, które myślą o dokonywaniu takich transakcji pod stołem, powinny jednak pamiętać, że cenę mieszkania ma prawo zweryfikować urząd skarbowy” – zwraca uwagę „Gazeta Prawna”.
„Ustawa przewiduje również, że aby skorzystać z dopłat, nie można być właścicielem ani współwłaścicielem mieszkania lub domu” – czytamy dalej. „Sytuacja mieszkaniowa kredytobiorcy oceniana jest jednak wyłącznie na dzień zawarcia umowy kredytu – potwierdza to interpretacja Ministerstwa Budownictwa. Krótko mówiąc, po zawarciu umowy można nabyć mieszkanie (bez obowiązku zwrotu dopłat), gdyż w ustawie nie wskazano takiego zakazu. Taką możliwość próbują wykorzystać osoby, które mają obecnie własne mieszkanie, ale chcą kupić drugie, korzystając z dopłat. Zamierzają więc pozbyć się na jakiś czas posiadanego lokum (np. darować bratu), następnie podpisać umowę kredytową, po czym odzyskać mieszkanie (np. brat zwróci mieszkanie w drodze darowizny). Kwota dopłat będzie tu wyższa niż opłaty związane z dwukrotnym przeniesieniem własności m.in. taksa notarialna, szczególnie jeśli darowizna będzie dotyczyła osoby zwolnionej z podatku od darowizn”.
Kolejną kwestią, którą porusza dziennik, jest fakt, że „banki przyjmujące wnioski nie będą w stanie zweryfikować spełnienia wszystkich warunków ustawowych, uprawniających do skorzystania z dopłat. W wielu kwestiach będą musiały bowiem opierać się na oświadczeniach klientów. (...) Bank nie ma podstaw ani obowiązku sprawdzania prawdziwości treści składanych oświadczeń – składając je, klienci ponoszą pełną odpowiedzialność za zawarte w nich treści.
Więcej informacji w „Gazecie Prawnej”
Źródło: Usowicz, „Gazeta Prawna”, 06.03.2007 | 2007-03-12
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)