We Wrocławiu w ciągu roku proporcje klient – mieszkanie odwróciły się o 180 stopni. Podczas gdy w grudniu 2006 roku na jedną ofertę sprzedaży mieszkania przypadało 13 chętnych, to już rok później jeden klient mógł przebierać w 12 ofertach.
We Wrocławiu w ciągu roku proporcje klient – mieszkanie odwróciły się o 180 stopni. Podczas gdy w grudniu 2006 roku na jedną ofertę sprzedaży mieszkania przypadało 13 chętnych, to już rok później jeden klient mógł przebierać w 12 ofertach. Przetasowanie na wrocławskim rynku nieruchomości trwa.Z raportu przygotowanego przez specjalistów firmy Expander wynika, że ci, którzy kupili mieszkania na początku 2006 roku, mogli zarobić na nich nawet 90 proc. pierwotnej wartości. Obecnie w wyniku przeszacowania, którego świadkami byliśmy przez ostatnie kilka miesięcy, spadki cen, np. wielkiej płyty dochodzą do 20 proc.
- Oferty obecnie przeważające na wrocławskim rynku nieruchomości są słabe pod względem jakości. To mieszkania w starych kamienicach lub w wielkiej płycie, które nie zaspokajają wymagań klientów – ocenia Sylwester Jankowski, Dyrektor Finansowy Wings Development, spółki, która buduje we Wrocławiu kompleks apartamentów Angel Wings. – Zaniżają one średnie ceny, co odbija się przede wszystkim na deweloperach, oferujących mieszkania nowe o określonym standardzie.
Na spadek cen wpływ miała również stale zwiększająca się liczba mieszkań oddanych do użytku. W ubiegłym roku w stolicy Dolnego Śląska wybudowano ok. 3,5 tys. nowych mieszkań. W roku 2008 ma ich być ponad 7 tysięcy. Według danych z raportu, we Wrocławiu jest coraz mniej mieszkań, za które trzeba zapłacić przynajmniej 8 tys. złotych za m kw. (wyłączając oczywiście oferty luksusowych apartamentów, które we Wrocławiu przeżywają rozkwit). W ostatnim kwartale 2007 roku stanowiły one prawie 25 proc. wszystkich ofert, podczas gdy teraz jest to niecałe 9 proc. Oczywiście, najdroższe jest Stare Miasto (około 8 tys. zł za m kw.), natomiast najtańsza dzielnica to Fabryczna – tutaj własne mieszkanie można kupić wydając nieco ponad 6,5 tys. zł za m kw. Z kolei najbardziej popularne są Krzyki.
Obecnie klienci nieco rozsądniej podchodzą do zakupu własnego M. Jeżeli jakaś oferta w całości nie spełnia ich oczekiwań, spokojnie z niej rezygnują i szukają innych. Nic dziwnego – skoro jest to inwestycja ich życia, chcą, by prezentowała najwyższą jakość.
Źródło: InplusPR | 2008-06-11
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)