Nowa Huta jedną z najlepszych europejskich dzielnic według „The Guardian”

Brytyjski dziennik opublikował listę 10 dzielnic, które stwarzają mieszkańcom najlepsze warunki do życia. Wśród nich znalazła się m.in. Nowa Huta.

Zaszczytne miejsce dla krakowskiej dzielnicy

Zestawienie „10 of the best city neighbourhoods in Europe” zostało stworzone przez czytelników i opublikowane na łamach „The Guardian”. Otwiera je znajdująca się na pierwszym miejscu Nowa Huta – dzielnica leżąca w północno-wschodniej części Krakowa, którą uwzględniono w takim rankingu po raz pierwszy. Jej powierzchnia wynosi ponad 110 km kw. i jest zamieszkiwana przez ok. 300 tys. osób. Za jej główne atuty uznano przestrzeń, dużą ilość zieleni, ciekawą architekturę z czasów socjalizmu oraz niższe niż w innych częściach miasta ceny nieruchomości.

Opisujący ją Martin Charlesworth podkreśla, że:  20-minutowa przejażdżka tramwajem z królewskiego Krakowa pozwala na płynny wyjazd z centrum miasta do dawnego „raju robotniczego” w Nowej Hucie. Zamieniacie pozłacane iglice, brukowane zaułki i turystów na spokojne, wysadzane drzewami aleje i mistrzowską klasę socrealizmu. Muzeum Nowej Huty w monumentalnym dawnym teatrze dokumentuje krótką, pełną akcji historię: „praca dla wszystkich” w 1954 r. – od powstania Solidarności w hucie Lenina do upadku komunizmu. Tego nie było w sowieckim planie generalnym, ale dzięki za parki i niedrogie mieszkania!

 

Doborowe towarzystwo

W zestawieniu znalazła się jeszcze jedna polska dzielnica. Jest nią wrocławskie Śródmieście, docenione za dużą ilość ścieżek rowerowych, liczne restauracje oraz sporą ilość terenów zielonych.

Oprócz dwóch krakowskich lokalizacji w rankingu wyróżniono również:

• Nea Smyrni w Atenach;
• Vallecas w Madrycie;
• Le Panier w Marsylii;
• Howth w Dublinie;
• Moabit w Berlinie;
• Dobling w Wiedniu;
• Jozsefvaros w Budapeszcie;
• oraz Wilhelminapark w holenderskim Utrecht.

Warto zwrócić uwagę na to, że zdecydowana większość z przedstawionych dzielnic znajduje się poza ścisłymi centrami miast. Pokazuje to, że mieszkańcy coraz częściej rezygnują z ruchliwych i głośnych lokalizacji, wybierając spokojne i mniej zaludnione przedmieścia.  

Źródło: KRN.pl | 2020-02-17