Rewolucja demograficzna w dolnym Wrzeszczu i Nowym Porcie. Młode pokolenie artystów, naukowców, studentów upodobało sobie tutejsze mieszkania. Tendencja jest wyraźna, ruszyły badania, które pozwolą ocenić jej siłę.
Należą do pokolenia trzydziestolatków, mieszkają sami, uprawiają wolne zawody, nieźle zarabiają. Z rozmysłem kupili mieszkania w zaniedbanych kamienicach – czytamy dalej. Od kilkunastu lat podobnie robią ich rówieśnicy z Berlina czy Amsterdamu. W Polsce to nowe zjawisko. Podobnie jak na Zachodzie przybywa nam też partnerów żyjących w nieformalnych związkach, ubywa małżeństw z dziećmi, a tradycyjna rodzina wielopokoleniowa zanika. Pojawił się typ gospodarstwa domowego dotąd niespotykany: grupy studentów lub absolwentów, którzy dzielą koszty utrzymania mieszkania, poza tym prowadząc życie niezależne od siebie (po angielsku share flat). Nowe gospodarstwa preferują mieszkania w przedwojennych domach.
Jak informuje Gazeta.pl, zmiany te zaobserwowali naukowcy z Katedry Geografii Ekonomicznej Wydziału Biologii, Geografii i Oceanologii UG, po przeprowadzeniu wstępnych badań wśród gdańszczan z Nowego Portu i dolnego Wrzeszcza. Badania to pilotaż międzynarodowego projektu badawczego, który ma wykazać przemiany społeczne, przestrzenne i demograficzne w dużych miastach środkowej Europy w okresie transformacji. Kilka lat temu pod kierunkiem Centrum Badań Środowiskowych z Lipska przeprowadzono podobny projekt w tym i kilku innych miastach europejskich. Teraz Niemcy zaprosili do współpracy Polaków i Czechów, którzy przebadają Gdańsk, Łódź, Ostrawę i Brno. W każdym z miast żyje ponad 200 tys. ludzi, każde jest byłym miastem przemysłowym z przedwojenną zabudową w śródmieściu. Właśnie takie dzielnice będą przebadane.
Więcej na stronach Gazeta.pl
Źródło: Izabela Jopkiewicz, „Gazeta Wyborcza”, 10-07-2006 | 2006-07-11
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)