Lokale użytkowe w centrum miasta, w których można prowadzić sklep, bar czy salon fryzjerski, są wynajmowane od ręki. Ich ceny w Warszawie sięgają nawet 380 złotych za metr. W Krakowie czy Szczecinie zapłacisz niekiedy cztery razy mniej.
W dużych miastach rynek wynajmu obiektów handlowo-usługowych jest niemały, a oferty znajdziemy w większości agencji nieruchomości. Pośrednicy przyznają jednak, że zmniejsza się liczba wolnych pomieszczeń sklepowych na wynajem w ścisłych centrach miast i dzielnic, przy tzw. deptakach handlowych i na szlakach najczęściej odwiedzanych przez kupujących. Zwłaszcza w większych miastach, gdzie lokale w ścisłym centrum wynajmowane są „od ręki”. Z tego samego powodu coraz częściej na lokale użytkowe są przerabiane mieszkania i to nie tylko te na parterze, ale i lokale pierwszym, a nawet drugim piętrze.
Klienci chcą mieć zwykle lokale gotowe, dostosowane do działalności, którą zamierzają prowadzić – czytamy dalej. Swój kapitał, który często pochodzi z kredytu, rezerwują na zakup towaru czy niezbędne wyposażenie, a nie na remont czy modernizację lokalu. Właściciele pomieszczeń najczęściej akceptują te wymagania. Problemem dla wynajmujących lokale są natomiast klienci, którzy nie potrafią opracować rzetelnego biznesplanu i bankrutują po kilku miesiącach działalności, a właściciele pomieszczeń nie tylko muszą szukać nowego najemcy, ale nierzadko mają problemy ze ściągnięciem zaległych należności.
Ceny za wynajem metra kwadratowego lokalu handlowego czy usługowego są bardzo zróżnicowane. O stawce decyduje przede wszystkim lokalizacja. Najdrożej jest w ścisłym centrum, przy głównym deptaku handlowym czy uliczkach od niego odchodzących. Taniej jest przy trasach przelotowych oraz na osiedlach, nawet jeśli lokal znajduje się w centrum zespołu mieszkaniowego. Im pomieszczenie mniejsze, tym cena za metr kwadratowy jest zwykle wyższa.
Najdrożej jest w Warszawie, gdzie zdarzają się stawki dochodzące nawet do 350 – 380 zł za m kw. W Krakowie najdrożej jest na Starym Mieście, bezpośrednio przy Rynku Głównym oraz na ulicach: Floriańskiej, Grodzkiej i Szewskiej. W zależności od wielkości lokalu i witryn czynsz wynosi od 50 do 100 zł za m kw. Dla porównania, w mało atrakcyjnych rejonach stawki wynoszą 8 – 15 zł za m kw. W Szczecinie za parterowy lokal w Śródmieściu trzeba zapłacić około 100 zł za m kw. Jeśli pomieszczenie jest duże, np. powyżej 150 m kw., to cena wynosi o 20 – 30 proc. mniej. W centrum jednego ze szczecińskich osiedli zakład fryzjerski czy punkt usług ksero można wynająć za 35 zł za m kw. – wymienia dziennik. W najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach Trójmiasta stawki wahają się od 120 do 200 zł za m kw. We Wrocławiu najwyżej cenione są lokale w ścisłym centrum (Starówka, Rynek Solny), nawet do 300 zł za m kw.
„Popyt na najbardziej atrakcyjne lokalizacje zaczyna przewyższać ofertę” - twierdzi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Przemysław Szkutnik z gdańskiego Ober-Hausu. „Wiele wcześniej wolnych pomieszczeń przy głównych ulicach zajęły ostatnio instytucje finansowe. Kolejną silną grupę najemców stanowią operatorzy telefonii komórkowej, a od niedawna restauracje i kawiarnie dużych sieci gastronomicznych, które wchodzą na polski rynek”. To właśnie takim właśnie kontrahentom właściciele lokali najchętniej powierzają swoje obiekty. Klienci tego typu zazwyczaj są zainteresowani wieloletnią współpracą i terminowo opłacają czynsz. Poza tym chętnie dzierżawią większe (120 – 150 m kw.) lokale, podczas gdy drobni biznesmeni chcący otworzyć barek czy sklepik spożywczy szukają pomieszczeń do 50 m kw.
Więcej w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”
Źródło: Anna Sielanko, „Rzeczpospolita” 20.08.2007 | 2007-08-20
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)