Jeszcze kilka lat temu szacowano, że tylko dwiema autostradami będzie podróżować 35 tys. aut dziennie, w rzeczywistości korzysta z nich tylko 10 tys.
Hiszpańskie firmy, które kiedyś dostawały koncesje na budowę i eksploatację autostrad, padają i nie są w stanie utrzymywać dróg. Szacuje się, że długi właścicieli płatnych autostrad w Hiszpanii sięgają 4 mld euro – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Powodem tak złej sytuacji jest spadek ruchu na płatnych autostradach. Jeszcze kilka lat temu szacowano, że tylko autostradami R-3 i R-5 będzie podróżować 35 tys. aut dziennie, w rzeczywistości korzysta z nich tylko 10 tys. Z kolei wśród powodów tak niskiego zainteresowania płatnymi trasami wymienia się konkurencję bezpłatnych dróg szybkiego ruchu.
Jak czytamy w „Gazecie Wyborczej”, tylko w najbliższym czasie w Hiszpanii upadłość chce ogłosić osiem spółek, m.in. przedsiębiorstwo odpowiedzialne za budowę dwóch najważniejszych autostrad na Półwyspie Iberyjskim – Accesos de Madrid. W związku z tym, by choć na chwilę poprawić sytuację, hiszpański rząd przedłużył niedawno gwarancje i ulgi kredytowe dla zagrożonych upadłością operatorów do 2018 r.
Źródło: „Gazeta Wyborcza” | 2012-10-31
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Wiadomości
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)