Porady prawneMoja matka była najemcą mieszkania spółdzielczego lokatorskiego. Zmarła w grudniu 2003 r. Przez okres 7 miesięcy płaciłem czynsz i odsetki od kredytu, podpisałem deklarację członkowską oraz oświadczenie, że nie posiadam innego mieszkania spółdzielczego. W sierpniu 2004 r. otrzymałem pismo z prośbą o opuszczenie tego mieszkania w terminie dwóch tygodni. Czy mam jakiekolwiek szanse na otrzymanie mieszkania, którego najemcą czułem się przez ostatnie 7 miesięcy?
Spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu nie można podarować ani sprzedać; nie podlega ono też dziedziczeniu.. Dziedziczny jest jedynie wkład mieszkaniowy, który spółdzielnia musi zwrócić spadkobiercy. Jednakże w wypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w następstwie ustania członkostwa (np. śmierć członka) roszczenia o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego przysługują (jeżeli małżonek zmarłego również nie żyje) dzieciom i innym osobom bliskim zamieszkałym razem z byłym członkiem spółdzielni. Do zachowania tego roszczenia wobec spółdzielni konieczne jest złożenie w terminie jednego roku deklaracji członkowskiej wraz z pisemnym zapewnieniem o gotowości do zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego. Dopiero w przypadku wygaśnięcia tego roszczenia lub braku uprawnionych osób, spółdzielnia zwraca uprawnionej osobie wniesiony zrewaloryzowany wkład mieszkaniowy.
Zatem aby domagać się zawarcia umowy o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, trzeba zamieszkiwać ze zmarłym w chwili śmierci (najlepiej być zameldowanym), złożyć deklarację członkowską oraz pisemne zapewnienie o gotowości zawarcia umowy.
2006-09-07
