To będzie lepszy rok dla kupujących mieszkania

Ceny mieszkań powinny się ustabilizować, a gdzieniegdzie mogą spadać. Tańsze nawet o kilkadziesiąt procent będą chociażby te w blokach z wielkiej płyty i o gorszej lokalizacji. Podaż będzie większa, co oznacza większy wybór mieszkań dla klientów i możliwość negocjacji stawek.

Ceny mieszkań powinny się ustabilizować, a gdzieniegdzie mogą spadać. Tańsze nawet o kilkadziesiąt procent będą chociażby te w blokach z wielkiej płyty i o gorszej lokalizacji. Podaż będzie większa, co oznacza większy wybór mieszkań dla klientów i możliwość negocjacji stawek – prognozują analitycy cytowani przez „Rzeczpospolitą".

Nie należy jednak zbyt długo zwlekać z decyzją o zakupie własnego M. Pod koniec roku albo na początku przyszłego może się okazać, że podaż ponownie wysycha, zwłaszcza na rynku pierwotnym, jeśli przewidywane problemy mniejszych deweloperów doprowadzą do fiaska ich projektów – ostrzega dziennik. W pierwszym kwartale ceny mogą jeszcze spadać, później nastąpi stabilizacja i być może dalszy wzrost w końcówce roku. Za takim przebiegiem wydarzeń przemawia prawdopodobna stabilizacja popytu, a z drugiej strony rosnąca podaż mieszkań zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.

Jednocześnie perspektywy wzrostu cen materiałów budowlanych i kosztów pracy nie pozwolą deweloperom na znaczne obniżenie stawek. Pole manewru w urządzaniu promocji nie jest zbyt wielkie – zauważa „Rzeczpospolita”. Klienci mogą liczyć na drobne rabaty, np. miejsce parkingowe w garażu lub komórkę lokatorską w cenie mieszkania. To dotyczyć będzie jednak dużych mieszkań, które sprzedaje się relatywnie trudniej. Pojawić się mogą także specjalne oferty wprowadzone przez deweloperów w ramach lepszej obsługi klienta, np. częściowe wykończenie mieszkań. Podaż mieszkań będzie rosnąć, ponieważ deweloperzy oddadzą do użytku lokale w inwestycjach już realizowanych – czytamy. Ponadto pojawią się na rynku mieszkania z cesji kupione kilka lat temu w celach inwestycyjnych. Popyt będzie nadal wysoki z uwagi na rosnące dochody gospodarstw domowych i niezaspokojone potrzeby mieszkaniowe.

Źródło: „Rzeczpospolita” 21.01.2008 | 2008-01-22