Jak podaje Gazeta.pl, to głownie przez międzynarodowe fundusze inwestycyjne, które masowo wykupują nieruchomości w Polsce, mieszkania w największych polskich miastach w ciągu ostatniego roku podrożały nawet o kilkadziesiąt procent! I drożeją nadal.
– W Polsce w nieruchomości można lokować pieniądze praktycznie w ciemno, bo stopa zwrotu z inwestycji jest nadal bardzo wysoka i w najbliższej przyszłości wiele się nie zmieni - tłumaczy tak duże zainteresowanie naszym rynkiem mieszkaniowym rozmówca Gazety Dariusz Książak, dyrektor Banku Hipotecznego BPH. – Ponadto w ostatnim czasie polskie miasta dostają od renomowanych międzynarodowych agencji ratingowych bardzo wysokie oceny. To kolejny sygnał dla zagranicznych inwestorów, że jesteśmy stabilni i wiarygodni – dodaje Marek Kończak z Dolnośląskiego Instytutu Nieruchomości.
Jak czytamy, w Polsce kupują głównie Anglicy, Niemcy, Irlandczycy, Hiszpanie, Włosi, Skandynawowie, a nawet Pakistańczycy. I najczęściej nie jest to zakup jednego czy dwóch mieszkań, lecz całego pakietu: od 20 do 50. Jak czytamy, kilka razy zdarzyło się, że fundusze inwestycyjne kupiły całe budynki mieszkalne, jeszcze przed ich wybudowaniem, gdy deweloper starał się dopiero o pozwolenie na budowę.
Zainteresowaniem cudzoziemców cieszą się ostatnio również mieszkania na rynku wtórnym. Kupione lokale są zamykane na klucz i zostaną sprzedane z ogromnym zyskiem, gdy ceny osiągną maksimum.
Źródło: Maciej Nowaczyk, Gazeta.pl, 08.11.2006 | 2006-11-09
Czy ten artykuł był dla Ciebie interesujący?
Zainteresował Cię artykuł? Podaj dalej!
Komentarze (0)
Pokaż wszystkie komentarze (0)